Nie ma dziś w kadrze Manchesteru United piłkarza, który miałby w niej dłuższy staż aniżeli David de Gea. Hiszpan dołączył do zespołu latem 2011 roku i przez lata stanowił jeden z ważniejszych, a momentami najważniejszy, punkt drużyny.
W ostatnich latach jednak coraz częściej widoczne stawały się braki golkipera, zwłaszcza jeżeli chodzi o grę nogami. I choć momentami wciąż przypominał o swoich najlepszych momentach, popisując się znakomitym refleksem, a w ostatnim sezonie Premier League zdobył nawet Złote Rękawice (za najwięcej czystych kont w sezonie), o tyle w obozie "Czerwonych Diabłów" coraz głośniej mówiło się o potrzebie sprowadzenia nowego golkipera.
Nadzieją na pozostanie De Gei w klubie mogła być opublikowana w piątek przez klub lista piłkarzy, którzy latem pożegnają się z klubem na zasadzie wolnego transferu. Nie znalazł się na niej De Gea, a sam klub poinformował, że "rozmowy z De Geą na temat nowego kontraktu pozostają otwarte".
Angielskie media są jednak coraz mocniej przekonane o tym, że nie zakończą się one sukcesem. "Coraz bardziej prawdopodobne jest, że David De Gea opuści Manchester United tego lata" - możemy przeczytać na portalu "Manchester Evening News". Dodatkowym bodźcem, skłaniającym Hiszpana do odejścia ma być fakt, że Erik Ten Hag otwarcie zapowiadał, że choć chciałby pozostania w drużynie doświadczonego bramkarza, to nie gwarantuje mu roli numeru 1.
Tym z kolei, według mediów, może zostać Andre Onana z Interu Mediolan lub Diogo Costa z Porto.
Czytaj także:
- Co za błąd! Oprawa meczu Polaków z... ortografem
- Ruchy kadrowe Legii Warszawa. Decyzje zapadły
ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Szymona Marciniaka? "To moment na monetyzację sukcesu"