Przez dwanaście lat Robert Lewandowski był jedną z gwiazd Bundesligi. Niemal co roku polski napastnik walczył o koronę króla strzelców. Imponował skutecznością i nawet ustanowił nowy rekord niemieckiej ekstraklasy pod względem liczby zdobytych bramek w jednym sezonie. Miał ich na swoim koncie 41, co jest fenomenalnym osiągnięciem.
Lewandowski rok temu opuścił Bayern Monachium. Bundesliga straciła swoją legendę, która przeniosła się do FC Barcelony. Z Niemiec odszedł także Erling Haaland. Norweg zamienił Borussię Dortmund na Manchester City. Nowych gwiazd w Niemczech nie widać.
Nad kondycją ligowych rozgrywek i reprezentacji Niemiec utyskują niemieccy dziennikarze. Redakcja "Kickera" w tradycyjnym corocznym podsumowaniu po raz trzeci z rzędu nie przyznała żadnemu z zawodników "klasy światowej". Niemcy tęsknią za Lewandowskim.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
"Największe gwiazdy nie trafiają już na duży ekran w tym kraju. Gracze światowej klasy lub gracze z potencjałem, by stać się graczami światowej klasy, emigrują" - czytamy w podsumowaniu.
Zauważono też, że tego lata niemieckie kluby opuszczą Jude Bellingham (z Borussii do Realu Madryt) i Christopher Nkunku (z RB Lipsk do Chelsea FC). Kolejni na liście do odejścia są utalentowani Jamal Musiala i Florian Wirtz.
Lewandowski w trakcie swojej kariery w Bundeslidze strzelił 312 goli w 384 meczach. Pod tym względem lepszy był tylko legendarny Gerd Mueller.
Czytaj także:
Jakub Kamiński po meczu z Niemcami. "Dostałem kilka rad"
Fernando Santos może być zadowolony. Dobre wieści dla kadry przed meczem z Mołdawią