Po pierwszej połowie reprezentacja Polski prowadziła w Kiszyniowie 2:0 i nic nie wskazywało na to, że mecz zakończy się kompromitacją. Jednak w drugiej połowie nasza kadra zagrała fatalnie. Polacy popełniali proste błędy w defensywie, które skrzętnie wykorzystywali Mołdawianie.
Wszystko zaczęło się w 48. minucie. Wtedy to piłkę stracił Piotr Zieliński, a z prezentu skorzystał Ion Nicolaescu. To był dopiero początek dramatu Biało-Czerwonych. Potem w podobnych okolicznościach Polacy stracili jeszcze dwa gole i przegrali 2:3.
Po spotkaniu winę na siebie wziął Zieliński. - Myślę, że to się ode mnie zaczęło. To ja obudziłem zespół Mołdawii. Nie można robić takich strat, gdy praktycznie całym zespołem jesteśmy na połowie przeciwnika - powiedział pomocnik przed kamerami TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
Na słowa te zareagował sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Sobolewski. Polityk nie gryzł się w język i ostro skrytykował Zielińskiego.
"Niech wraca do SSC Napoli i tam sobie wypoczywa i przestanie kompromitować Polskę" - napisał Sobolewski.
To jednak nie wszystko. Polityk skomentował też inne słowa Zielińskiego, który zapowiedział, że Polska wyjdzie z kryzysu i pojedzie na Euro 2024. "Na Ibizie nie ma Euro" - opublikował wpis, do którego dodał gif śmiejącego się Mike'a Tysona.
Sobolewski odniósł się także do Roberta Lewandowskiego, który po meczu nie zabrał głosu przed kamerami. "Kataloński cwaniak do polskich kibiców odwagi zabrakło..." - skomentował.
Po czterech kolejkach rywalizacji w eliminacjach Euro 2024 reprezentacja Polski zajmuje czwarte miejsce w grupie. Na swoim koncie ma tylko trzy punkty. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny, a trzecia zagra w barażu.
Czytaj także:
Kryminał, zbrodnia i kompromitacja! Jak oni mogli to zrobić?!
Lewandowski po porażce w Mołdawii. "Niewiarygodne, co się z nami stało"