Polska reprezentacja zhańbiła się w Mołdawii. Biało-Czerwoni na druga połowę meczu w Kiszyniowie wyszli nieskoncentrowani i skończyło się to tym, że rywale nie tylko odrobili dwubramkową stratę, ale przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Porażka ze 171. reprezentacją w rankingu FIFA jest wstydliwa, a wręcz żenująca.
Teraz polscy piłkarze muszą zmierzyć się ze słuszną krytyką ze strony kibiców, ekspertów i dziennikarzy. Jeden z fanów, który jakimś sposobem znalazł się w strefie dla mediów, zorganizowanej w Kiszyniowie na świeżym powietrzu, zaczepił udzielającego wywiadów Roberta Lewandowskiego.
- "Lewy", zmień trenera! - krzyknął do kapitana reprezentacji Polski. Napastnik usłyszał uwagę skierowaną w jego stronę, bo na chwilę przerwał wypowiedź. Wymownie spojrzał w kierunku, skąd doszedł okrzyk, po czym wrócił do odpowiadania na zadane mu wcześniej pytanie.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
Słowa kibica nie są oczywiście przypadkowe. Doskonale wszyscy pamiętają, jak po przegranym 0:2 meczu z Włochami za kadencji Jerzego Brzęczka, Robert Lewandowski zapytany o plan drużyny na to spotkanie milczał przez blisko 10 sekund. Później w przestrzeni publicznej utkwiło przekonanie, że przeważyło to o zwolnieniu selekcjonera, który z tą funkcją pożegnał się kilka tygodni później.
Po mundialu w Katarze natomiast, Lewandowski mówił, że życzyłby sobie, aby reprezentacja grała bardziej ofensywnie. To z kolei zostało odebrane jako przytyk w stronę Czesława Michniewicza, który stawiał na mocno defensywny futbol.
Jego miejsce w kadrze zajął Fernando Santos i nie jest to dla niego udany start przygody z polską reprezentacją. Co prawda wygrał on po raz drugi w naszej historii z Niemcami (1:0), ale w eliminacjach do Euro 2024 pod jego wodzą Biało-Czerwoni przegrali dwa na trzy spotkania.
Czytaj również:
Tłum czekał po meczu na Lewandowskiego
Tomaszewski jednego wręcz żegna z kadrą