Przeciętna defensywa przeciwko najlepszemu atakowi - zapowiedź meczu Górnik Łęczna - Warta Poznań

W dwóch ostatnich spotkaniach łęcznianie zdobyli tylko jeden punkt, przez co przybliżyli się do strefy spadkowej. Z kolei Warta po dwóch porażkach pokonała Górnika Zabrze 2:1 i chce zdobyć trzy punkty również na Lubelszczyźnie.

Gospodarze znów nie zaprezentują się w optymalnym składzie. W niedzielę zabraknie Grzegorza Bronowickiego, Bartłomieja Niedzieli, Dawida Sołdeckiego i Wallace'a Benevente. Szczególnie uciążliwa może okazać się absencja wysokiego Brazylijczyka, który odgrywał kluczową rolę przy stałych fragmentach gry. - Na pewno był to ważny zawodnik w tym elemencie. Peres zdobył jedną bramkę, parę razy był blisko jej zdobycia. Myślę, że są też inni wysocy piłkarze, którzy będą starali się wykorzystać dośrodkowania z rzutu wolnego czy rożnego i mam nadzieję, że uda się to chociaż raz w meczu z Wartą Poznań - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zauważa Krzysztof Kazimierczak, etatowy wykonawca rzutów wolnych.

Pocieszeniem dla kibiców Górnika może być fakt, że wzmocnieniu ulegnie defensywa. Do gry gotowi są: Piotr Bronowicki i Jakub Wierzchowski. Uraz wyleczył także środkowy obrońca Piotr Karwan. - Od początku tygodnia normalnie trenuje z nami. Nie wiem czy rzeczywiście będzie gotowy w stu procentach na mecz. W ostatnich tygodniach najwięcej kontuzji było właśnie w linii defensywy, więc trener ma troszeczkę problemów z jej zestawieniem. Zobaczymy jak to będzie wyglądało - dodaje Kazimierczak.

W Warcie nie może zagrać Błażej Jankowski, który pauzuje za czerwoną kartkę. Jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Sebastian Przybyszewski, który w obecnym sezonie na boisku przebywał tylko przez cztery minuty. - Już wyleczył on uraz, a ostatnio na treningach prezentował się bardzo solidnie. Poważnie rozważam wystawienie go w pierwszym składzie na mecz z Górnikiem Łęczna - przyznaje trener Zielonych, Bogusław Baniak.

W ostatniej kolejce poznańska drużyna podejmowała przy Drodze Dębińskiej Górnika Zabrze i odprawiła faworyta z kwitkiem. Na ogół jednak Zieloni po zwycięstwie spisują się słabiej w kolejnym meczu i w najlepszym wypadku remisują. Łęcznianie szukają w tym swojej szansy. - Rzeczywiście Warta zdecydowanie lepiej radzi sobie na własnym boisku. Zresztą podobnie do nas - wygraliśmy trzy mecze u siebie i ostatnio zremisowaliśmy z Stalową Wolą. Na pewno będziemy w tym spotkaniu szukać trzech punktów - zapewnia Kazimierczak.

Czy piłkarze Górnika w niedzielę będą mogli cieszyć się, jak w 26 października 2008 roku w Poznaniu?

Poznaniacy w ubiegłym sezonie musieli uznać wyższość zielono-czarnych. Obecnie spisują się jednak lepiej od niedzielnego rywala, więc straty punktów w Łęcznej nie biorą pod uwagę. - Stać nas na zwycięstwo z każdym - przekonuje Marcin Klatt, lider klasyfikacji strzelców I ligi.

Dotychczas Warta zdobyła aż 27 goli - najwięcej spośród drużyn zaplecza ekstraklasy. Górnik również preferuje ofensywny futbol, więc można spodziewać się ciekawego pojedynku. W przypadku łęcznian nieco gorzej jest z wykonaniem i mają oni ujemny bilans bramkowy 20:24. - Warta strzeliła najwięcej bramek w lidze, więc na pewno będziemy musieli zwrócić na to uwagę. Za grę obronną odpowiada nie tylko czwórka defensorów, ale także pozostała część zespołu. Myślę, że będzie ciekawy mecz. Nie obraziłbym się gdybyśmy wygrali 3:2 czy 4:3. Ważne żebyśmy wygrali chociaż jedną bramką - mówi lewy obrońca Górnika.

Niedzielny pojedynek ma szczególne znaczenie dla zespołu z Lubelszczyzny. Jego przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko trzy punkty, więc nie może pozwolić sobie na kolejne potknięcie. Tym bardziej, że w Łęcznej pierwotnie planowano walkę o ekstraklasę, a nie o utrzymanie. Jeżeli Górnikowi uda się pokonać Wartę to zbliży się do niej na jeden punkt. - Mieliśmy serię ośmiu meczów bez porażki i podnieśliśmy się z ostatniego miejsca. Niestety, ostatnie mecze były nienajlepsze - remis z Stalą Stalowa Wola i porażka w Łodzi z ŁKS. Drużyny, które są za nami nie śpią i zdobywają punkty, tabela się spłaszcza. Można odetchnąć na chwilę po jednym wygranym meczu, ale jeśli przegrywa się następny, to już wszyscy nas gonią, więc trzeba po prostu zbierać punkty w każdym meczu - ocenia Kazimierczak.

Górnik Łęczna - Warta Poznań / nd. 25.10.2009, godz. 14:00

Przewidywane składy:

Górnik Łęczna: Wierzchowski - Kazimierczak, Karwan, Nikitović, Tomczyk - Nakoulma, Niżnik, Bartoszewicz, Nazaruk - Surdykowski, Szymanek.

Warta Poznań: Radliński - Otuszewski, Bartkowiak, Przybyszewski, Ignasiński - Wojciechowski, Bekas, Ngamayama, Magdziarz - Reiss, Klatt.

Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).

Zamów relację z meczu Górnik Łęczna - Warta Poznań

Wyślij SMS o treści SF WARTA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Łęczna - Warta Poznań

Wyślij SMS o treści SF WARTA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: