Wielka inwestycja Ekstraklasy. Otwarcie w 2026 roku

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marcin Animucki
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marcin Animucki

- Kupiliśmy grunt, a w ciągu najbliższych tygodni rozpocznie się przebudowa obiektu, który docelowo ma mieć 3 tys. metrów kwadratowych - mówi prezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki w rozmowie z WP SportoweFakty. Trwa budowa centrum mediowego.

W tym artykule dowiesz się o:

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty: Lech Poznań miał w rundzie jesiennej średnią liczbę kibiców na stadionie na poziomie blisko 30 tysięcy, a w ogóle jedenaście klubów przekroczyło "dychę".

Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy SA: To dla nas świetne statystyki. Okazuje się, że rok do roku mamy około 7 proc. wzrostu frekwencji. To bardzo cieszy, szczególnie że po pandemii zastanawialiśmy się, czy kibice wrócą na stadiony. Tymczasem wciąż jest moda na Ekstraklasę. A ta średnia w Poznaniu przy czterdziestotysięcznym stadionie to kapitalny wynik. W tym roku mieliśmy też beniaminków z dużą liczbą kibiców (Lechia Gdańsk, GKS Katowice, Motor Lublin - przyp. red.), a wiosną liczymy na dobre, świeże otwarcie nowego stadionu w Katowicach.

Sportowo chyba też nie jest najgorzej. Wiosną będziemy mieć dwie drużyny w europejskich pucharach, co jest sytuacją praktycznie niespotykaną.

To efekt cierpliwej pracy. Najpierw inwestowaliśmy w stadiony, później w produkt i umiejętne promowanie go. Jeżeli mamy dobrą infrastrukturę sportową, przychody ligowe na ósmym czy dziewiątym miejscu w Europie, powstają akademie, to także pierwsze drużyny są coraz lepsze. Cieszymy się, że wiosną Jagiellonia i Legia nadal będą w pucharach. Już dawno nie mieliśmy do czynienia z dwoma drużynami grającymi na wiosnę w europejskich rozgrywkach. Teraz nasza liga plasuje się na 17. miejscu w rankingu UEFA. W najbliższym czasie chcemy jednak przesunąć się jeszcze wyżej, bo celem pozostaje piętnasta pozycja i po latach przerwy wreszcie awans polskiego klubu do Ligi Mistrzów.

Miejsce w piętnastce będzie oznaczać dwa zespoły walczące o Ligę Mistrzów. To działa na wyobraźnię.

Pamiętajmy, że mówimy o eliminacjach. Jeśli nie mamy drużyn w fazie ligowej z automatu, to kwalifikacje zawsze są obarczone ryzykiem. To duże niebezpieczeństwo. „Piętnastka” daje szanse na większą liczbę drużyn i - być może - krótszą ścieżkę do fazy ligowej. Już 5 lat temu mówiłem, że naszym celem będzie „piętnastka”, a byliśmy wtedy na trzydziestym miejscu. Dlatego podjęliśmy decyzję o większych wypłatach dla pucharowiczów, a także o łatwiejszym kalendarzu dla nich, szczególnie na początku sezonu oraz zapewnieniu możliwości przełożenia dwóch meczów ligowych w trakcie kwalifikacji. Wszystko po to, aby mogli lepiej wypaść w meczach międzynarodowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans

W tym sezonie przeznaczyliście rekordowe pieniądze dla klubów. To będzie stała tendencja?

Gdy przychodziłem do Ekstraklasy w 2012 roku kluby otrzymywały 105 milionów złotych do podziału. Dzisiaj jest to 280 milionów, co jest niezłą kwotą. W kolejnych latach będzie ona wzrastać. Niemniej już teraz myślimy, co będzie w 2027 roku. Stąd też plany budowy Centrum Mediowego. Przyczyni się ono na pewno do rozwoju oferty pod kątem przetargu mediowego, bowiem mieściłaby się tam cała logistyka telewizyjnej produkcji. Będzie nam ono służyło nie tylko do produkcji transmisji spotkań Ekstraklasy, ale również do zdalnej produkcji czy tworzenia klipów meczowych. Mamy też możliwość zbudowania tam centralnego VAR-u. Zwiedzaliśmy takie w Europie, byłem we włoskim ośrodku Serie A i wracając do Polski powiedziałem, że skoro spłaciliśmy wóz transmisyjny HD i zaraz spłacimy wóz 4K, to dobrze byłoby pomyśleć o kolejnych inwestycjach.

Jaka to perspektywa czasu?

Kupiliśmy grunt na warszawskiej Białołęce, a w ciągu najbliższych tygodni rozpocznie się przebudowa obiektu, który docelowo ma mieć 3 tys. metrów kwadratowych. Otwarcie planujemy w 2026 roku.

To jedna rzecz. A co z centrum VAR?

Mógłby on powstać na terenie Centrum Mediowego, gdyż przewidzieliśmy tam odpowiednią powierzchnię. W tej sprawie oczekujemy jednak na decyzję PZPN, bo to temat, który nadal leży w ich gestii. My nasz projekt mamy przygotowany. Według planu w takim centrum znajdowałoby się dziewięć stanowisk VAR. Przemyśleliśmy kwestię obsługi meczów pierwszoligowych i Pucharu Polski, a także stadionów, które nie mają obecnie aż tak dobrego łącza internetowego. Wykorzystywaliśmy wzorce UEFA z Nyonu, gdzie obok centralnego VAR-u zostawili sobie jeszcze kilka mobilnych wozów VAR, by dojeżdżać do stadionów, które nie są połączone dobrym światłowodem. Nazywamy to centralnym VAR-em w formie hybrydowej.

To pomoże sędziom? Za nimi - delikatnie mówiąc - niezbyt dobra jesień.

Na pewno by pomogło. Ponadto ci arbitrzy VAR-owi nie musieliby podróżować po całej Polsce, co do zera zmniejszyłoby ryzyko na przykład ewentualnego niedojechania na mecz. Wyobrażam sobie kolejki, gdy sędziowie będą obsługiwać większą liczbę meczów na VAR niż teraz.

Skoro mówimy o zmianach, to nie planujecie może w najbliższym czasie żadnej reformy w Ekstraklasie?

Jedyne o czym słyszę od klubów, to trzy bezpośrednio spadające drużyny. To powoduje pewnego rodzaju elektryczność i zwiększenie kosztów prowadzenia drużyn, które chcą się za wszelką cenę utrzymać w Ekstraklasie. Niemniej, moim zdaniem do jakiejkolwiek zmiany systemu rozgrywek jest daleka droga.

Ale nie chcecie iść w stronę Premier League albo Bundesligi i rozgrywać kilku meczów o tej samej porze?

Obserwuję, że świat idzie w drugą stronę. Mamy dziewięć różnych terminów meczów od piątku do poniedziałku. Pomysłem długoterminowym nie jest multiliga co tydzień. Chyba że będzie mocne zainteresowanie partnerów, na przykład platform streamingowych.

Ekstraklasa jest w Canal+ do końca sezonu 2026/27. Czy to już odpowiedni moment, żeby zapytać - co dalej?

Odpowiem tak: na bazie danych z oglądalności na przestrzeni ostatniego półrocza widzimy, jak zmienia się sposób dystrybucji sygnału. Przede wszystkim widzimy, że coraz więcej osób odchodzi od telewizji satelitarnej i stawia na aplikacje streamingowe.

Mówiliśmy o coraz większych pieniądzach, które kluby otrzymują od Ekstraklasy. Co pan sobie myśli, gdy słyszy głosy o problemach finansowych m.in. w Lechii Gdańsk, Piaście Gliwice czy Koronie Kielce. Tam prezesi z utęsknieniem czekają na każdą transzę.

Warto podkreślić, że obszarem nadzorowania kwestii finansowych zajmuje się Komisja do spraw Licencji Klubowych PZPN. My jako Ekstraklasy staramy się przekazywać klubom coraz więcej środków, a gdy jest taka potrzeba, wypłacamy je z pewnym wyprzedzeniem. Pamiętajmy ponadto, że 25 proc. środków generowanych przez kluby, to pieniądze z Ekstraklasy, a są kluby, gdzie ten procent jest znacznie wyższy.

Jakie macie relacje z UEFA? Polskie kluby często są surowo karane za najmniejsze przewinienia, a tymczasem Omonia Nikozja uniknęła konsekwencji za skandaliczną oprawę podczas meczu z Legią Warszawa, gdzie z trybu jawnie wychwalano komunizm.

Zadziwia mnie ta decyzja. Również z tego względu, że nasze kluby w ostatnich miesiącach rzeczywiście były często karane za mniejsze przewinienia. Myślę, że trochę ciągnie się za nami to, co działo się w przeszłości.

To jeszcze konkretne pytanie o konkretny klub. Gdzie w rundzie wiosennej swoje mecze będzie rozgrywać Puszcza Niepołomice?

Od początku wspieraliśmy Puszczę, by mogła grać na swoim stadionie. Klub wiedział, że po awansie musi dokonać poważnych inwestycji. Byliśmy niedawno w Niepołomicach, sprawdziliśmy wszelkie kwestie związane z możliwościami produkcyjnymi i, z tego, co wiem, Niepołomice powinny być przygotowane do rozgrywania meczów na swoim obiekcie od drugiego meczu domowego w rundzie wiosennej.

Rozmawiał Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
6 h temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
W 2024 roku to chyba już nie ma problemu z szybkim łączem, no chyba że na Podlasiu, bo tam jeszcze internet w wiaderkach noszą. 
avatar
PrawdaBoli1
6 h temu
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Z większych krajów w Europie jesteśmy absolutnym dnem i tez prawie każda mała liga na nas leje. Jak wy to oglądacie to wspieracie Amatorów przy korycie i nie zmieni się nic. Kupujecie im tylko Czytaj całość