Argentyński zaciąg Juventusu nie okazał się zbyt dobrym pomysłem. Latem 2022 roku do Turynu trafiło dwóch zawodników z tego południowoamerykańskiego kraju i ich pobyt "Starej Damie" raczej nie zostanie uznany za udany.
Z duetu Angel Di Maria-Leandro Paredes w lepszej dyspozycji z pewnością był ten pierwszy, bo przynajmniej miał momenty zjawiskowej gry. Jednak środkowy pomocnik okazał się sporym fiaskiem transferowym i teraz zostało oficjalnie potwierdzone, że w lipcu wróci do Paris Saint-Germain po rocznym wypożyczeniu do Juve.
W związku z jego średnimi występami i tym, jak wyglądała opcja wykupu, raczej nie można się dziwić, że turyńczycy nie zdecydowali się na definitywny transfer Argentyńczyka. Za ostateczne sprowadzenie go Juve musiałoby zapłacić aż 22 miliony euro.
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos nie porwał polskich piłkarzy. "Nie ma chemii"
Ciężko się spodziewać, aby mistrz świata został na dłużej w PSG. Tam również nie jest zbyt mile widziany i podczas letniego okna transferowego należy wyczekiwać kolejnego ruchu z jego udziałem.
Natomiast nie wydaje się, aby 28-latek miał narzekać na brak zainteresowania. Wciąż mówimy o jakościowym zawodniku, który potrafi wskoczyć na naprawdę wysoki poziom. Nie można wykluczyć, że zgłoszą się do niego inne kluby z Włoch, bo przecież Paredes występował już w kilku tamtejszych zespołach.
Czytaj też:
Młody talent stanie się rywalem Kiwiora? To reprezentant Holandii
"Turecki Messi" rozchwytywany. Real i Barcelona starają się o talent
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)