Starcie o Superpuchar Europy zapowiada się intersująco, jednak ma swojego faworyta. Jest nim oczywiście Manchester City, który wygrał Ligę Mistrzów w poprzednim sezonie. Na swojej drodze pokonał takie kluby jak m.in. Bayern Monachium czy Real Madryt.
"Obywatele" stawią czoła Sevilli - drużynie specjalizującej się w Lidze Europy. Rozgrywki ponownie padły łupem ekipy z Andaluzji. Wiadomo jednak, że grają w niej trochę gorsze ekipy. Mimo wszystko siódme zwycięstwo w tej kampanii to ogromny wyczyn.
Hiszpański klub będzie musiał wznieść się na wyżyny, aby pokonać Manchester City. Niewykluczone, że Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) swoją decyzją ułatwiła nieco zadanie Sevilli. Federacja postanowiła, iż w nadchodzącym meczu nie zobaczymy dogrywki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
W przypadku remisu po regulaminowym czasie gry obie ekipy od razu podejdą do serii rzutów karnych. Nie wiadomo jednak, czy jest to jednorazowy "wyskok" UEFA, która zapewne pomyśli nad wprowadzeniem tego przepisu także w innych rozgrywkach.
Unia Europejskich Związków Piłkarskich stara się być otwarta na zmiany. Dwa lata temu zniosła bowiem zasadę goli strzelonych na wyjeździe. - Wpływ tej zasady był sprzeczny z pierwotnym celem. W rzeczywistości zniechęcał gospodarzy - zwłaszcza w pierwszych meczach - do atakowania, ponieważ obawiali się utraty bramki - mówił wtedy prezydent federacji Aleksander Ceferin (więcej TUTAJ).
Starcie o Superpuchar Europy UEFA pomiędzy Manchesterem City a Sevillą odbędzie się na Stadionie im. Jeorjosa Karaiskakisa w Pireusie 16 sierpnia. Pierwszy gwizdek meczu wybrzmi o godzinie 21:00.
Zobacz też:
Józef Wojciechowski wspomina czasy Polonii. Podaje kwoty, jakie płacił piłkarzom
Kto wygra Superpuchar UEFA? 
na Instagramie 
na Facebooku 
