Sporego pecha w ostatnich miesiącach ma Hakim Ziyech. W styczniu był o krok od wypożyczenia do PSG, ale z powodu błędów w dokumentacji nie udało się na czas przeprowadzić transakcji. Pół roku później Marokańczyk był już jedną nogą w Al-Nassr, ale tym razem... oblał testy medyczne.
Ziyech miał być kolejną gwiazdą, która zasili ligę Arabii Saudyjskiej. W nowym zespole dołączyłby do samego Cristiano Ronaldo. Według angielskich mediów, na stole miał już lukratywny 3-letni kontrakt. Ostatecznie do jego podpisania jednak nie dojdzie.
Nie jest to dobra informacja dla 30-latka, który od transferu z Ajaxu Amsterdam w 2020 r. nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. W tym sezonie zagrał w 22 meczach Premier League i Ligi Mistrzów, ale tylko w 7 z nich wybiegał w podstawowej jedenastce. Co więcej, ani razu nie cieszył się z bramki.
W nadchodzącym sezonie jego pozycja w Chelsea na pewno się nie poprawi. "The Blues" również liczyli na zawarcie umowy z Al-Nassr, dzięki której zarobili na piłkarzu ok. 10-15 mln euro.
Ziyech ma ważny kontrakt z klubem do czerwca 2025 r., ale w Londynie przegrywa rywalizację z innymi zawodnikami. Co więcej, zespół zasilił kolejny piłkarz grający na jego pozycji - Christopher Nkunku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Holandia ma swojego Lionela Messiego?! Przepiękny drybling
Czytaj też:
-> Ujawnił, co Ronaldo wyprawiał w szatni. Po wygranej 5:0
-> Kamil Glik wróci do reprezentacji? Zdecydowana reakcja Fernando Santosa