Kuriozum w Motorze Lublin. Trener odchodzi, drużyna strajkuje
Kolejna afera w Motorze Lublin. Z drużyną beniaminka Fortuna I ligi pożegnał się trener Goncalo Feio, z którym nie przedłużono kontraktu. Tego nie zaakceptowali piłkarze, którzy rozpoczęli strajk i odmówili udziału w meczu sparingowym.
Jednak to też okres naznaczony skandalami. Swego czasu głośno było o uderzeniu byłego prezesa Pawła Tomczyka i obrażaniu rzeczniczki prasowej Pauliny Maciążek. Doszły do tego też zarzuty mobbingu wobec byłego współpracownika Martina Bielca. Murem za Feio stał wtedy właściciel Motoru, jeden z najbogatszych Polaków, Zbigniew Jakubas.
Wygląda jednak na to, że to koniec. Jak poinformował dziennikarz sport.pl Dominik Wardzichowski, w sobotę Feio miał w szatni pożegnać się z zespołem i sztabem szkoleniowym. "Podobno jego kontrakt z Motorem nie został przedłużony" - napisał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw"Informujemy, że z powodów niezależnych od Klubu dzisiejsza gra kontrolna z Motorem Lublin została odwołana. Zamiast sparingu zespół rozegra otwartą dla publiczności grę wewnętrzną" - przekazano za pośrednictwem twitterowego profilu Górnika Łęczna.
Z kolei lubelski Motor w mediach społecznościowych zamieścił tylko lakoniczną informację o odwołaniu sparingu.
Czytaj także:
To już pewne. Bayern wystosował komunikat ws. Joao Cancelo
Michał Pazdan w nowym klubie. Prawdziwa sensacja