Trener Motoru Lublin Goncalo Feio został bohaterem kolejnego skandalu. Tym razem świadkami wszystkiego były dzieci.
Według ustaleń portalu Jawny Lublin młody pomocnik Motoru, zaledwie 21-letni Jakub Lis zderzył się na parkingu przy Arenie Lublin z autokarem wiozącym dzieci. Była to zwykła stłuczka, a winny był kierowca autobusu, który został ukarany mandantem.
Oburzenie budzi jednak zachowanie piłkarza oraz jego trenera. Wedle relacji anonimowego świadka Lis. - Zaczął krzyczeć, a za chwilę dołączył do niego portugalski trener. Wrzeszczał, przeklinał, żeby wszyscy sp****lali. Wszystko przy dzieciach - cytuje słowa świadka Jawny Lublin.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela 15-letni Argentyńczyk. Ręce same składają się do braw!
Dodaje również, że Portugalczyk miał kazać matkom dzieci "wypadać." Wszystko przy nieletnich. Z kolei wedle osoby związanej z klubem Goncalo Feio miał podejść do autokaru, by pomóc piłkarzowi w wyjaśnieniach.
Warto przypomnieć, że Goncalo Feio wywołał skandal, gdyż wcześniej zwyzywał w wulgarnych słowach rzeczniczkę Motoru Lublin, a później zaatakował prezesa klubu, który skończył z rozciętym łukiem brwiowym. Portugalczyk został ukarany rokiem dyskwalifikacji w zawieszeniu na dwa lata i grzywną w wysokości 30 tys. złotych.
Co ciekawe, murem za Feio stoją najbardziej zagorzali kibice klubu, a także sami piłkarze. Czy incydent z wyzywaniem przy dzieciach coś zmieni?
Czytaj więcej:
Ronaldo pobił rekord Guinessa. Gdy będziesz czytać ten tekst, zarobi 1500 zł