Kibice Legii wciąż wracają do tego dnia. Tyle nie czekali od dekady
Legia przez dekadę była hegemonem PKO Ekstraklasy, ale smak mistrzostwo został w Warszawie nieco zapomniany. Wojskowi są jednak na dobrej drodze, by wrócić na szczyt. - To będzie miało największy wpływ - mówi Maciej Murawski w rozmowie z nami.
Od dekady nie było sytuacji, aby Wojskowi nie wygrali w dwóch kolejnych sezonach, a tak jest teraz. W ostatnich miesiącach zdobuli jednak inne - Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. Apetyty rosną, a słowa Kosty Runjaicia potwierdzają, że klub ze stolicy ma w głowie kolejny triumf (więcej przeczytasz TUTAJ).
W Legii nadeszła stabilizacja - dobra atmosfera w szatni, szeroki skład. Trudno wskazać pozycję, na której nie będzie rywalizacji. Eksperci stawiają Wojskowych w roli faworytów do zdobycia mistrzostwa.
Maciej Murawski jednak wstrzymuje się z osądami. Zdaniem byłego reprezentanta Polski, mistrza kraju z Legią, a obecnie eksperta Canal+ Sport, sporo wyjaśnią europejskie puchary. Powalczą przecież w nich najwięksi rywale zespołu Runjaicia: Raków Częstochowa, Lech Poznań i Pogoń Szczecin.
- Istotne będzie to, jak długo będą grały polskie zespoły w europejskich pucharach, komu się uda zakwalifikować do fazy grupowej. Myślę, że to będzie miało największy wpływ. Najfajniej byłoby, gdyby cała czwórka grała w fazie grupowej, bo wtedy szanse byłyby wyrównane. A kto wie, może piąta drużyna zdobyłaby mistrzostwo? - mówi WP SportoweFakty Murawski.
- To pokazują ostatnie lata, a konkretnie przykładami są Lech i Legia. Obie te ekipy awansowały do fazy grupowej i tylko "Kolejorz" nie kompromitował się w lidze w ostatnim sezonie. Natomiast na mistrzostwo nie miał żadnych szans - dodaje.
Szeroki skład może być więc kluczem do sukcesu, a władze Legii pomyślały o wszystkim ze sporym wyprzedzeniem. Jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy ogłoszono transfer Marca Guala - najlepszego strzelca ligi. Do szeregów wicemistrza kraju dołączyli także m.in. Juergen Elitim, Radovan Pankov czy Patryk Kun.
Dla Kuna, który przez ostatnie lata występował w Rakowie Częstochowa, zmiana otoczenia będzie zapewne sporym wyzwaniem. - Jest solidnym wahadłowym, który ociera się o reprezentację Polski, grał w drużynie mistrza Polski. Na pewno ciekawy ruch - twierdzi Maciej Murawski.
- Nie wiem, czy zastąpi jeden do jednego Filipa Mladenovicia, bo on był piłkarzem, który te liczby miał niezłe jak na wahadłowego - bramki oraz asysty. U Patryka aż tylu bramek czy asyst nie było w poprzednim klubie, ale może w Legii te liczby poprawi - ocenia.
Legia Warszawa rozpocznie więc walkę o powrót na mistrzowski tron. Wszystko pod wodzą Kosty Runjaicia, który jeszcze za czasów prowadzenia Pogoni Szczecin udowodnił swój trenerski kunszt.
Niewykluczone, że w nachodzącym sezonie dopnie swego i zdobędzie tytuł, bo "Wojskowi" papiery na to po prostu mają. - Co prawda wciąż brakuje mu mistrzostwa Polski, ale Pogoń grała atrakcyjną piłkę. Często grała dobrze, kiedy była faworytem, czyli dobrze czuła się w ataku pozycyjnym. Kultura gry Pogoni była na wysokim poziomie i w Legii trener Runjaić to potwierdził - uważa nasz rozmówca.
- Inne kluby muszą bardziej ryzykować, czyli dawać szanse trenerom, którzy w danym momencie, mieli jakieś problemy, czy nie pracowali. Legia zatrudnieniem Runjaicia nie musiała ryzykować. Też nie możemy zapominać, jaką pracę wykonał Aleksandar Vuković, który praktycznie z podłogi zbierał zespół Legii i zostawił ją w dużo lepszej sytuacji. To pozwoliło Koście Runjaiciowi rozpoczynać z innego poziomu - mówi.
Sezon 2023/2024 PKO Ekstraklasy Legia Warszawa rozpocznie w piątek (21 lipca) spotkaniem z ŁKS Łódź. Pierwszy gwizdek tego meczu wybrzmi o godzinie 20:30. Relacja tekstowa na żywo będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Mateusz Byczkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz też:
Ranking FIFA: znamy miejsce Polaków
Jest decyzja ws. przyszłości Jakuba Błaszczykowskiego!