- Grupa Canal+, wiodący gracz płatnej telewizji w Europie, Afryce i Azji, informuje o nabyciu 12 proc. udziałów w Viaplay Group, wiodącym graczy w krajach nordyckich - napisano w oświadczeniu opublikowanym na portalu Dealine.com.
Canal+ oraz Viaplay współpracowały ze sobą już wcześniej i to choćby na terenie Polski. Viaplay ma bowiem prawa do pokazywania piłkarskiej Premier League, lecz Canal+ może transmitować część spotkań poprzez sublicencję.
Czwartkowy poranek był dla skandynawskiego serwisu streamingowego pewnym wstrząsem. Do publicznej informacji podano bowiem, iż Viaplay Group stale notuje straty finansowe i zamierza opuścić część rynków. Jednocześnie zarząd zamierza zwolnić około 25 proc. pracowników.
Skandynawowie chcą pożegnać się z krajami bałtyckimi, w tym Polską, ale również Wielką Brytanią, Kanadą, czy USA. Widzą potencjał do rozwoju u siebie i w Holandii.
Istnieje tylko pytanie, jaki wpływ na serwis będzie miało kupno udziałów przez Canal+. W ostatnim czasie bowiem Viaplay wyraźnie wyhamowało, nie pozyskując już nowych praw transmisyjnych. Tymczasem w ofercie serwisu nadal jest piłkarska Bundesliga, Premier League, Formuła 1, czy też KSW.
Czytaj także:
Nie tylko sportowcy. Oni zareagowali na decyzję Błaszczykowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką