Dziennikarz ośmieszył sekretarza PZPN. "Niech pan już lepiej nic nie dodaje"

Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Łukasz Wachowski i Cezary Kulesza
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Łukasz Wachowski i Cezary Kulesza

PZPN chował głowę w piasek po tym, jak światło dzienne ujrzała sprawa Mirosława Stasiaka. Szymon Jadczak mocno odpowiedział sekretarzowi generalnemu federacji, Łukaszowi Wachowskiemu.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie milkną echa na temat afery wewnątrz PZPN. Skazany za korupcję Mirosław Stasiak został zaproszony na mecz reprezentacji Polski z Mołdawią (2:3), w związku z czym tłumaczyć musiał się prezes Cezary Kulesza.

W sobotę Szymon Jadczak opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie Kuleszy w towarzystwie ministra Kamila Bortniczuka i okrytego złą sławą posła Łukasza Mejzy. Nasz redakcyjny kolega dodał, że władze związku próbują sabotować pracę dziennikarzy.

Nagle na Twitterze uaktywnił się Łukasz Wachowski. Sekretarz generalny PZPN przedstawił swoją, zupełnie inną wersję.

"PZPN szanuje pracę wszystkich dziennikarzy. Nikt nie jest lekceważony. Pytania do Związku nadsyła wielu dziennikarzy. A my zawsze dokładamy starań, aby zmieścić się w 14 dniach, które na odpowiedź przewiduje prawo. Na marginesie dodam, że od otrzymania pańskich pytań do przesłania Panu odpowiedzi, minęły dwa dni robocze" - tłumaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?

Bliski współpracownik Kuleszy w ostatnim czasie nie zabierał głosu i można powiedzieć, że tym razem delikatnie minął się z prawdą. Dziennikarz Wirtualnej Polski zripostował słowa przedstawiciela PZPN.

"Jest postęp!!! Pan Łukasz Wachowski żyje i reaguje na wiadomości od dziennikarzy. A co do przestrzegania prawa, to do dziś nie odpowiedzieli Państwo na maile z 23.06, 26.06 i 14.07 więc niech Pan już lepiej nic nie dodaje na marginesie" - w ten sposób Jadczak odpowiedział Wachowskiemu.

Czytaj więcej:
Aż 6 goli w meczu Lechii w I lidze
Gwiazdor PSG opisał moment napadu na jego dom. Był związany!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty