Klub chce procesu. Borek dostał pismo przedsądowe

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Jakub Moder pauzuje od kilkunastu miesięcy. Na antenie "Kanału Sportowego" Mateusz Borek obarczył winą jego pracodawcę. Przedstawiciele Brighton and Hove Albion zamierzają sądzić się z polskim dziennikarzem.

Na początku kwietnia 2022 roku środkowy pomocnik ostatni raz pojawił się na murawie. Piłkarz związany z Brighton and Hove Albion od tamtego momentu przeszedł dwie operacje, ale w dalszym ciągu jest niezdolny do gry.

Jakub Moder nie poleciał z resztą zespołu na zgrupowanie przygotowujące do następnego sezonu, co jest fatalną wiadomością dla Fernando Santosa i reprezentacji Polski. Mateusz Borek w poniedziałkowym wydaniu programu "Moc Futbolu" nie wykluczył, że piłkarz podda się jeszcze jednemu zabiegowi, a jego rehabilitacja może potrwać 2-3 miesiące.

Brighton zamierza iść do sądu z dziennikarzem, który swego czasu stwierdził, że w sprawie Modera wina leży po stronie klubu Premier League. Borek zlekceważył kolejne pismo przedsądowe.

- Nie chcę już tutaj za dużo mówić, bo ktoś z Polski cały czas tłumaczy do klubu, to co mówimy, bo dostałem drugie, dłuższe pismo od Brighton. W ogóle mnie to nie przejmuje. Niech tam składają sprawę, jak chcą - wypalił komentator.

Według wspomnianego źródła, aktualnie 20-krotny reprezentant kraju przebywa w Polsce. Niedawno menadżer Roberto De Zerbi przyznał, że na powrót Modera będzie trzeba jeszcze poczekać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny

Czytaj więcej:
To dlatego chcą Santosa w Arabii Saudyjskiej
Reprezentant Polski na wylocie. Klub podjął decyzję

Źródło artykułu: WP SportoweFakty