Znany sędzia grzmi po spotkaniu Rakowa. "Wypaczył przebieg meczu"

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: sędzia Lukas Fahndrich w rozmowie z zawodnikiem Karabachu Agdam Kevinem Mediną
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: sędzia Lukas Fahndrich w rozmowie z zawodnikiem Karabachu Agdam Kevinem Mediną

Raków Częstochowa pokonał Karabach Agdam 3:2 w pierwszym meczu 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jednak były sędzia Rafał Rostkowski na łamach TVP Sport przyznał, że wynik mógł być lepszy, gdyby nie błędy arbitrów tego spotkania.

Mimo że Raków prowadził z Karabachem Agdam 2:0, to w dwie minuty stracił przewagę. Ostatecznie jednak mistrz Polski wygrał to spotkanie, bo w doliczonym czasie gry znakomicie z Częstochową przywitał się Sonny Kittel, który strzałem z dystansu zdobył bramkę na wagę triumfu.

Tym samym w przyszłym tygodniu zespół z Częstochowy uda się do Azerbejdżanu, by bronić jednobramkowej zaliczki. Ta mogła być wyższa, gdyby nie błędy arbitrów tego spotkania, o których poinformował były sędzia, a obecnie ekspert TVP Sport Rafał Rostkowski.

"Arbiter Lukas Fahndrich ze Szwajcarii wypaczył przebieg meczu i bardzo utrudnił mistrzowi Polski walkę o awans do następnej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Sędzia był niekonsekwentny, stosował złą gradację kar, a przede wszystkim nie pokazał zawodnikowi gości czerwonej kartki" - czytamy w artykule, napisanym przez niego na sport.tvp.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skradł show przed graczami Juventusu. Zobacz, co zrobił z piłką

Zawodnik Karabachu, Julio Romao miał bardzo dużo szczęścia w środowym spotkaniu w Częstochowie. Mimo sporej ilości fauli, zakończył on mecz bez żadnego upomnienia od szwajcarskiego arbitra. A jak się okazuje, Karabach powinien już w pierwszej połowie grać w osłabieniu.

"W 26. minucie arbiter popełnił taki błąd, jakby nie oglądał filmów szkoleniowych FIFA i UEFA lub zapomniał najważniejsze klipy, albo zupełnie źle widział faul, który popełnił zawodnik Karabachu. To nie była żadna kontrowersja, lecz modelowy przykład sytuacji, w której sędzia zobowiązany jest wyciągnąć czerwoną kartkę" - podkreślił Rostkowski.

Tym samym nie ma wątpliwości, że gdyby nie błąd sędziego, wynik meczu mógł być znacznie bardziej korzystny dla Rakowa. W końcu zespół z Azerbejdżanu miałby zdecydowanie bardziej trudniejsze zadanie, gdyby musiał grać w osłabieniu już po 26 minutach spotkania.

Z uwagi na przełożony mecz PKO Ekstraklasy z Koroną Kielce, częstochowianie mogą skupić się na przygotowaniach do rewanżu. Ten odbędzie się w środę, 2 sierpnia o godzinie 18:00 czasu polskiego.

Przeczytaj także:
Mateusz Borek zaskoczył widzów. Z powodu reprezentacji szybko musiał się poprawić

Komentarze (2)
avatar
_CEO
28.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Początek sezonu a oni już przekładają spotkania :) :) 
avatar
Robertus Kolakowski
27.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chociaż jeden ma jaja, żeby napisać co myśli. Z drugiej strony, Raków musi koncentrować się na grze, a nie usprawiedliwieniach.