Hop - Bęc po 16. kolejce I ligi

Zawodnicy Widzewa Łódź rozgromili 7:0 Znicz Pruszków, a doskonałe zawody rozegrał Darvydas Sernas. Trzy punkty ze Stalowej Woli wywiózł ŁKS Łódź, gdzie mimo zapaści finansowej piłkarze nie odpuszczają żadnego meczu. W zwycięstwie łodzianom pomogła dziurawa jak szwajcarski ser stalowowolska obrona. Po raz kolejny nie popisały się także zespoły z Lubelszczyzny. Oto przed Państwem kolejne zestawienie listy Hop - Bęc.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP:

Darvydas Sernas: Widzew Łódź wygrał ze Zniczem Pruszków 7:0, a trzy bramki dla łodzian zdobył właśnie Sernas. Decyzja trenera Pawła Janasa o przesunięciu go z lewego skrzydła na pozycję drugiego napastnika, grającego za Marcinem Robakiem, była strzałem w dziesiątkę. Litwin, który dotychczas grał poniżej oczekiwań, dziś prezentuje się znakomicie. W trzech meczach zdobył pięć goli.

Warta Poznań: Dotychczas po zwycięstwie Warta Poznań zazwyczaj w najlepszym wypadku remisowała. Tym razem stało się jednak inaczej. Poznaniacy pokonali Górnika Łęczna 2:1 i znacznie zbliżyli się do czołówki. Obecnie Zieloni tracą pięć punktów do wicelidera z Zabrza. Ktoś się tego spodziewał przed sezonem?

ŁKS Łódź: Mieli nie przyjechać do Stalowej Woli. W przedostatniej kolejce Rycerze Wiosny wyszli na murawę w koszulkach z napisem: "Ostatni mecz?". Na Podkarpacie łodzianie jednak przyjechali, wygrali 3:2 i mają teraz już tylko pięć punktów straty do drugiego w tabeli Górnika Zabrze. Jeszcze tydzień ta strata była zdecydowanie większa. To się nazywa ambicja i chęć walki.

BĘC:

Motor Lublin: Motorowcy nie wygrali meczu u siebie od 22 kwietnia tego roku, kiedy to pokonali 2:1 Wisłę Płock. W ostatniej kolejce lublinianie prowadził już 1:0, ale bardzo słabo zaprezentowali się przez ostatnie 20 minut i tylko brakowi skuteczności napastników Podbeskidzia Bielsko-Biała, a w szczególności Piotra Bagnickiego, zawdzięczają punkt.

Górnik Łęczna: Łęcznianie przerwali passę pięciu meczów bez porażki na własnym stadionie. W spotkaniu z Wartą Poznań mieli przewagę, ale brak skuteczności zadecydował o porażce. Przed sezonem zapowiadano w Łęcznej walkę o ekstraklasę, a tymczasem po 16. kolejkach Górnik ma 2 punkty przewagi nad strefą spadkową.

Defensywa Stali: Gracze Stali Stalowa Wola w obecnym sezonie stracili już 30 goli, najwięcej w całej lidze. O ile gra w ataku Stalowcom wychodzi, to w defensywie już nie. W każdym meczu piłkarze Stalówki popełniają kilka błędów w obronie, po których tracą bramki. Dziwi to, gdyż defensywa w porównaniu do poprzedniego sezonu praktycznie się nie zmieniła, a gra jest diametralnie różna.

Komentarze (0)