Osiem goli i rzuty karne. Messi znów bohaterem Interu Miami

Getty Images / Logan Riely / Na zdjęciu: Lionel Messi
Getty Images / Logan Riely / Na zdjęciu: Lionel Messi

Spotkanie 1/8 finału Pucharu Ligi pomiędzy FC Dallas i Interem Miami dostarczyło wielu emocji. Bohaterem meczu był Lionel Messi, który zdobył dwie bramki. Po rzutach karnych awans wywalczył Inter.

Co to było za spotkanie! Inter Miami od momentu debiutu Lionela Messiego to zupełnie inna drużyna niż ta, która przegrywała mecz za meczem w Major League Soccer. W Pucharze Ligi Inter jest postrachem wszystkich i udowodnił to w starciu z FC Dallas. Ogromna w tym zasługa Argentyńczyka.

Messi już w 6. minucie otworzył wynik spotkania. Z lewego skrzydła na szesnasty metr dograł Jordi Alba, a tam do piłki dopadł Messi i uderzył bez przyjęcia. Bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję. Obaj panowie z pewnością przypomnieli sobie czasy wspólnej gry dla FC Barcelony.

Później na boisku przeważali już gracze FC Dallas i to oni dwukrotnie cieszyli się z goli. Najpierw do wyrównania doprowadził Facundo Quignon, a w końcówce pierwszej części gry gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Bernard Kamungo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To będzie bramka roku?! Takiego uderzenia nikt się nie spodziewał

Po zmianie stron gospodarze zadali kolejny cios. W 63. minucie do bramki rywali trafił Alan Velasco i było już 3:1. Po chwili kontaktowego gola strzelił Benjamin Cremaschi, ale radość Interu trwała krótko. W 68. minucie samobójczym trafieniem "popisał się" Robert Taylor.

Inter rzucił się do odrabiania strat i ta sztuka udała się gościom. Najpierw do swojej bramki trafił Marco Farfan, a w 85. minucie znów dał o sobie znać Messi. Argentyńczyk popisał się świetnym trafieniem z rzutu wolnego i doprowadził do remisu. Tym samym do rozstrzygnięcia kwestii awansu do ćwierćfinału Pucharu Ligi niezbędne były rzuty karne.

Te lepiej egzekwowali gracze Interu. Znów do siatki trafił Messi. Gospodarze popełnili jeden błąd i to wystarczyło, by pożegnać się z marzeniami o awansie do ćwierćfinału. Piłkarze z Miami grają dalej w Pucharze Ligi.

FC Dallas - Inter Miami 4:4 (2:1), rzuty karne 3:5
0:1 - Lionel Messi 6'
1:1 - Facundo Quignon 37'
2:1 - Bernard Kamungo 45'
3:1 - Alan Velasco 63'
3:2 - Benjamin Cremaschi 65'
4:2 - Robert Taylor (s) 68'
4:3 - Marco Farfan (s) 80'
4:4 - Lionel Messi 85'

Rzuty karne:
0:1 - Lionel Messi
1:1 - Paul Arriola
1:2 - Sergio Busquets
X - Paxton Pomykal
1:3 - Leonardo Campana
2:3 - Facundo Quignon
2:4 - Kamal Miller
3:4 - Jesus Ferreira
3:5 - Benjamin Cremaschi

Czytaj także:
Koniec passy Lecha Poznań. Ratował się w dziesięciu
Wicemistrz lepszy od mistrza. Arsenal z pierwszym trofeum po dramatycznym meczu

Komentarze (4)
avatar
Walter Mayor
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tam nawet przeciwnicy boją się mu wejść ciałem, więc robi karierę, jak w Hollywood. To samo było ze Zlatanem, z tym że bali się wejść ciałem z innych powodów. Amerykanie średnio znają zasady pi Czytaj całość
avatar
GlennTipton
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Messi odnalazł się a USA o wiele lepiej niż Ronaldo w Arabii. Ten drugi przegrywał mecz za meczem, a żeby się przełamał i zaczął cokolwiek strzelać to dostawał po jednym rzucie karnym co mecz. 
avatar
ASze
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze .Alba gra w której drużynie? Zaliczył asysty i dla Miami i dla Dallas