Mecz o Superpuchar Niemiec oficjalnie zainaugurował sezon za naszą zachodnią granicą. Bayern Monachium poniósł bolesną porażkę 0:3 z RB Lipsk, a bohaterem meczu okazał się Dani Olmo, który trzykrotnie skierował piłkę do siatki.
Monachijczykom nie pomógł nawet Harry Kane. W sobotę reprezentant Anglii złożył podpis pod kontraktem i ku zaskoczeniu kibiców, kilka godzin później zaliczył debiut w spotkaniu o stawkę. Decyzja Thomasa Tuchela wzbudziła pewne kontrowersje.
Lothar Matthaeus poruszył tę kwestię w swoim cyklicznym felietonie. Słynny Niemiec nie ma żadnych wątpliwości, że szkoleniowiec popełnił błąd.
"Gwiazda powinna zostać przedstawiona kibicom, a następnie usiąść na trybunach obok Uliego Hoenessa. Dla mnie debiut Kane'a to była pomyłka. Odbył loty, przeszedł szybkie testy medyczne i podpisał umowę w środku nocy. To nie był dobry pomysł" - uważa ekspert "Sky Sport".
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód
Opiekun Bayernu zaskoczył legendę swoimi pomeczowymi wypowiedziami. - Kane pewnie zastanawia się, czy nie trenowaliśmy tutaj przez cztery tygodnie - wypalił Tuchel.
Zdaniem Matthaeusa, trener powinien uważniej dobierać słowa. "Jeśli nie będzie ostrożny, zostanie odebrany przez szatnię inaczej niż powinien. To może stać się niebezpieczne. Generalnie byłem bardzo zaskoczony takimi wypowiedziami" - skomentował.
Czytaj więcej:
Dlatego Włosi stracili selekcjonera. Miarka się przebrała
Koszmarna diagnoza. Real Madryt wydał komunikat ws. Edera Militao