Budowa stadionu w cieniu tragedii. Nie żyje 26-latek

Getty Images / Peter Byrne/PA Images / Na zdjęciu: budowa nowego stadionu Evertonu
Getty Images / Peter Byrne/PA Images / Na zdjęciu: budowa nowego stadionu Evertonu

Trwa budowa nowego stadionu Evertonu w Bramley-Moore Dock, który ma być gotowy w 2024 roku. To właśnie tam doszło do tragedii, bowiem zmarł 26-letni pracownik.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2024 roku Everton zamierza opuścić stadion Goodison Park i przenieść się do nowego obiektu, który wciąż jest budowany. Ma on pomieścić 52 888 osób, które zasiądą na nim już w sezonie 2024/2025.

Everton twierdzi, że nowy stadion przyniesie miliard dolarów zysku dla miasta i zapewni 15 000 miejsc pracy (12 000 w trakcie budowy). Do tego szacuje się, że obiekt przyciągnie około 1,4 milionów turystów, co również wygeneruje ogromne przychody.

Obecnie jednak w Evertonie zapanowała żałoba po informacji o tragicznym wydarzeniu. Przy budowie nowego stadionu w nocy ciężko ranny w głowę został jeden z pracowników. 26-latek trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować.

Jak poinformowała policja Merseyside do zdarzenia doszło po północy 14 sierpnia. Obecnie wykonawca współpracuje z Health and Safety Executive w sprawie wyjaśnienia okoliczności feralnego wypadku.

"Wszyscy w Everton Football Club są załamani wiadomością, że pracownik zmarł po incydencie na stadionie Evertonu w Bramley-Moore Dock. Myśli wszystkich osób związanych z Evertonem są z jego rodziną, przyjaciółmi i współpracownikami w tym niewyobrażalnie smutnym czasie. Wykonawca stadionu Laing O'Rourke będzie współpracował z policją Merseyside i Health and Safety Executive w prowadzonych przez nich dochodzeniach" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu, które ukazało się w poniedziałek w mediach społecznościowych.

Tym samym prace na stadionie zostały zawieszone do odwołania. Na miejscu pojawili się inspektorzy HSE, którzy badają okoliczności tragicznego wypadku. Sprawdzą również, czy nie doszło do złamania zasad bezpieczeństwa.

Przeczytaj także:
Matka Dele Alliego odniosła się do jego wyznania. "Rażące kłamstwo"

Komentarze (0)