Nie ulega wątpliwości, że na zeszłorocznych mistrzostwach świata reprezentant Chorwacji był jednym z najlepszych bramkarzy. W dużym stopniu dzięki świetnym występom Dominika Livakovicia drużyna narodowa z Bałkanów sięgnęła po brąz.
Po bardzo udanym wielkim turnieju rozdzwoniły się telefony. Nazwisko kapitana Chorwatów było wymieniane w kontekście transferu do czołowych europejskich klubów. Jego przyszłość wyjawiła się w czwartek.
Fenerbahce Stambuł poinformowało za pośrednictwem klubowych mediów, że Livaković pojawił się w Turcji. Pozostały formalności, aby transfer został sfinalizowany. 28-latek ma zaplanowane testy medyczne i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zwiąże się kontraktem z nowym pracodawcą.
Klub ze Stambułu wykorzystał okazję na rynku transferowym. Fenerbahce zapłaci zaledwie osiem milionów euro za brązowego medalistę mundialu, który prawie całą dotychczasową karierę spędził w Dinamie Zagrzeb.
Wcześniej działacze Fenerbahce poważnie rozważali możliwość sprowadzenia Davida de Gei. Ostatecznie wybór padł na Livakovicia. Klubowym kolegą golkipera będzie Sebastian Szymański.
ZOBACZ WIDEO: Co za wiadomości! Mistrz Polski idzie po kolejne wzmocnienia
Czytaj więcej:
"Bezczelny, pewny siebie i arogancki". Piłka uratowała mu życie, teraz on może uratować Legię Warszawa
Tusk ogłosił jego start. Mówi, dlaczego kandyduje