Do momentu niecodziennej sytuacji drużyna VfB Stuttgart prowadziła 1:0. Przez nieroztropną grę w obronie szybko doszło do wyrównania.
Obrońca gości Dan-Axel Zagadou postanowił zagrać do swojego bramkarza, choć tak naprawdę nie było na to czasu i miejsca. 24-latek, kolokwialnie mówiąc, wsadził "na konia" Alexandera Nuebela.
Golkiper Stuttgartu co prawda dobiegł do piłki jako pierwszy, jednak nabił zawodnika RB Lipsk, Benjamina Henrichsa, po czym piłka wpadła do siatki.
Od tej akcji gospodarze wrócili do gry. Nie dość, że doprowadzili do wyrównania, to następnie zdobyli jeszcze cztery gole. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem RB Lips w stosunku 5:1.
Źródło: Viaplay
Zobacz także:
Transfer do Barcelony go uratuje
Pojedynek bramkarzy Santosa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć