Siedem goli w meczu Villarreal - Barcelona! Wielkie przełamanie Lewandowskiego
FC Barcelona po fantastycznym meczu pokonała na wyjeździe Villarreal 4:3. To był istny rollercoaster, po którym kibice mogli dostać zawrotów głowy. Decydującego gola strzelił Robert Lewandowski.
To ważny moment dla "Lewego", który nie jest w najwyższej formie na początku sezonu. W pierwszym meczu nie zrobił nic, w drugim też było kiepsko, ale skończył z asystą. Przeciwko Villarreal również brakowało błysku, ale uśmiechnęło się szczęście i piłka spadła mu pod nogi przed pustą bramką. Tego po prostu nie dało się zmarnować. Koncertowo popsuł za to kontrę w doliczonym czasie, gdy strzelił prosto w bramkarza w sytuacji sam na sam. Na jego szczęście bez konsekwencji.
Barca wygrała po niezwykłym boju i po trzech kolejkach ma 7 punktów w ligowej tabeli. Mogło być zdecydowanie gorzej, bo Villarreal postawił poprzeczkę bardzo wysoko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on jest niesamowity! Tylko spójrz, co potrafi zrobić z piłkąNo właśnie, bo pierwsze minuty to zdecydowana przewaga Villarrealu, a tymczasem Barcelona w trzy minuty strzeliła dwa gole. Gospodarze potrzebowali trochę czasu, żeby się otrząsnąć i z pomocą przyszedł im rzut rożny. Złapali kontakt i poszli za ciosem. Dominowali, cisnęli i w 40. minucie doprowadzili do wyrównania po kapitalnej akcji. Defensywa Barcy została totalnie rozklepana.
Sam mecz był jednak znakomity. Jedni i drudzy stoczyli walkę o posiadanie piłki. Nikt nie chciał się jej pozbywać bez powodu. Pierwsze minuty to zdecydowana przewaga Villarrealu i w najmniej oczekiwanym momencie gola strzeliła Barca. Wrzutka Lamine Yamala na dalszy słupek, celna główka Gaviego i było 0:1. A po chwili 0:2, gdy Frenkie de Jong skorzystał z prezentu, był niepilnowany w polu karnym i uderzył nie do obrony.
Barca miała swój moment, lecz wtedy nie potrafiła pójść za ciosem i dała się zepchnąć do defensywy. Pierwszego gola straciła po rzucie rożnym, gdy do siatki trafił Juan Foyth, a drugiego w 40. minucie po fenomenalnej akcji. Gospodarze poklepali i do pustej bramki strzelił Alexander Sorloth, który już wcześniej mógł się cieszyć, gdy pokonał Marca-Andre ter Stegena w sytuacji sam na sam, lecz arbitrzy dopatrzyli się minimalnego spalonego.
Swoje szanse mieli jedni i drudzy. Villarreal miał jednak w składzie fantastycznego Alfonso Pedrazę. Asystował przy drugim golu, asystował też przy trzecim, gdy rozpędził się na lewej stronie, podał do Alexa Baeny, a ten zmieścił piłkę idealnie przy słupku.
A skoro jesteśmy przy słupku, to niewiele brakowało, a Lamine Yamal doprowadziłby do wyrównania, ale zabrakło mu centymetrów.
Już wtedy wydawało się, że Villarreal cofnął się zbyt głęboko. To było zapraszanie Barcelony coraz bliżej własnej bramki i w końcu gospodarze zostali skarceni. Przypadkowego gola strzelił Ferran Torres, a po chwili Lewandowski dobił do pustej bramki strzał w słupek Yamala. Barca miała później więcej szans, natomiast próby wyprowadzenia przez nią kontry były absurdalne, a prym wiódł rezerwowy Ansu Fati. Podejmował same złe wybory. Ostatecznie jednak przyjezdni dowieźli korzystny wynik do końcowego gwizdka sędziego i nie było przesadnej nerwówki w ostatnich minutach.
Villarreal CF - FC Barcelona 3:4 (2:2)
0:1 Gavi 12'
0:2 Frenkie de Jong 15'
1:2 Juan Foyth 26'
2:2 Alexander Sorloth 40'
3:2 Alex Baena 50'
3:3 Ferran Torres 68'
3:4 Robert Lewandowski 71'
Składy:
Villarreal: Filip Jorgensen - Juan Foyth, Matteo Gabbia, Jorge Cuenca, Alfonso Pedraza - Ramon Terrats (70' Santi Comesana), Etienne Capoue (70' Denis Suarez), Dani Parejo (86' Brereton Diaz), Alex Baena (77' Jose Luis Morales) - Gerard Moreno (70' Ilias Akhomach), Alexander Sorloth.
Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Jules Kounde, Andreas Christensen (46' Eric Garcia), Marcos Alonso - Frenkie de Jong, Oriol Romeu (63' Ferran Torres), Ilkay Gundogan (86' Fermin Lopez) - Lamine Yamal (76' Ansu Fati), Robert Lewandowski, Gavi.
Żółte kartki: Foyth, Terrats, Gabbia (Villarreal) oraz Yamal, Lewandowski, Eric Garcia (Barcelona).
Sędzia: Alejandro Hernandez Hernandez.
La Liga
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Real Madryt | 33 | 26 | 6 | 1 | 71:22 | 84 |
2 | Girona FC | 33 | 22 | 5 | 6 | 69:40 | 71 |
3 | FC Barcelona | 32 | 21 | 7 | 4 | 64:37 | 70 |
4 | Atletico Madryt | 33 | 20 | 4 | 9 | 62:39 | 64 |
5 | Athletic Bilbao | 33 | 16 | 9 | 8 | 53:34 | 57 |
6 | Real Sociedad | 33 | 13 | 12 | 8 | 46:35 | 51 |
7 | Real Betis | 32 | 12 | 12 | 8 | 40:38 | 48 |
8 | Valencia CF | 32 | 13 | 8 | 11 | 35:34 | 47 |
9 | Getafe CF | 33 | 10 | 13 | 10 | 41:45 | 43 |
10 | Villarreal CF | 32 | 11 | 9 | 12 | 51:55 | 42 |
11 | Osasuna Pampeluna | 32 | 11 | 6 | 15 | 37:46 | 39 |
12 | Deportivo Alaves | 33 | 10 | 8 | 15 | 31:38 | 38 |
CZYTAJ TAKŻE:
Fani PSG wciąż wściekli na Messiego. Pokazali to w... Miami
Totalny odlot. Dwa gole Polaka w meczu Premier League
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)