Doskoczyć do czołówki - zapowiedź meczu ŁKS Łódź - Motor Lublin

Huśtawka nastrojów - to uczucie od dawna towarzyszy kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego i są oni już chyba do niego przyzwyczajeni. Jednego dnia mówi się o upadku klubu i wycofaniu drużyny z rozgrywek, by dzień później rozmyślać o walce o awans do ekstraklasy. Ot, cały ŁKS.

Sytuacja organizacyjno-finansowa w klubie nadal jest zła i się nie poprawiła. W dalszym ciągu nie ma pewności, kto jest właścicielem udziałów spółki, czy jest inwestor, gotowy zainwestować w nią - takich pytań jest wiele. Pojawia się natomiast coraz więcej deklaracji (z różnych stron), dotyczących działania w tym ciężkim okresie. Muszą być one dość realne, skoro piłkarze uwierzyli w nie i odstąpili przed tygodniem od strajku, jakim zagrozili podczas meczu z Górnikiem Łęczna. Mało tego, że nie zastrajkowali, to pojechali do Stalowej Woli i przywieźli 3 punkty, zmniejszając stratę do ligowej czołówki (a konkretnie miejsca drugiego, dającego awans do ekstraklasy) zaledwie do 5 "oczek".

W piątek piłkarzy ŁKS-u czeka kolejne spotkanie. Tym razem przed własną publicznością podejmą oni jeden z najsłabszych zespołów I ligi - Motor Lublin. Łodzianie nie lubią jednak grać z rywalami, którzy przyjeżdżają do Łodzi, aby walczyć o utrzymanie bezbramkowego remisu. Wystarczy przypomnieć niedawne potknięcie zespołu Grzegorza Wesołowskiego w pojedynku z MKS-em Kluczbork. Goście nie ukrywają natomiast, że właśnie 1 punkt będzie ich jak najbardziej satysfakcjonował.

ŁKS przystąpi do piątkowego meczu osłabiony brakiem kilku podstawowych graczy. Z powodu kontuzji kolana nie zagra Rafał Kujawa, chory jest Robert Sierant, a za żółte kartki pauzuje Robert Łakomy. W tej sytuacji, w wyjściowym składzie pojawią się prawdopodobnie Janusz Wolański, Mariusz Mowlik i Adrian Woźniczka.

W przeciwnym zespole, pewny jest natomiast brak Damiana Falisiewicza, który nadal nie wyleczył kontuzji.

Mówi się, że statystyki to największy rodzaj kłamstwa. Pewnie tak rzeczywiście jest, ale jednak spojrzeć na nie wypada. Przedstawiają się one tak, że ŁKS w tym sezonie na własnym boisku nie przegrał, a z 7 spotkań aż 5 razy schodził z boiska z 3 punktami w kieszeni. Motor natomiast w tym sezonie wygrał zaledwie raz (z MKS-em Kluczbork) i niewiele wskazuje na to, aby w najbliższym czasie mogły pojawić się kolejne zwycięstwa, a widmo spadku do II ligi przybiera coraz realniejsze kształty.

Patrząc na nazwiska, siłą ŁKS-u w tym sezonie jest obrona. Tomasz Hajto i Marcin Adamski budzą respekt u większości polskich pierwszoligowców. To jednak nie oni, lecz formacja ataku z Adrianem Świątkiem, Kujawą (tym razem nieobecnym) i przede wszystkim Łukaszem Gikiewiczem, wyrasta na głównych bohaterów zespołu i całych rozgrywek. Czy będą ich w stanie powstrzymać zawodnicy z Lublina?

ŁKS Łódź - Motor Lublin / pt. 30.10.2009 godz. 19:00

Przewidywane składy:

ŁKS Łódź: Wyparło - Woźniczka, Adamski, Hajto, Klepczarek - Wolański, Mowlik, Mączyński, Świątek - Nawrocik, Gikiewicz.

Motor Lublin: Gieresz - Syroka, Maciejewski, Żmuda, Kalinowski - Oziemczuk, Król, Niemczyk, Kursa, Popławski - Białek.

Sędzia: Tomasz Cwalina (Gdańsk)

Zamów relację z meczu ŁKS Łódź - Motor Lublin

Wyślij SMS o treści SF MOTOR na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu ŁKS Łódź - Motor Lublin

Wyślij SMS o treści SF MOTOR na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: