Ta niecodzienna sytuacja miała miejsce przed meczem Wolverhampton Wanderers - Liverpool FC. Peter Crouch odwiedził Molineux Stadium, żeby relacjonować spotkanie dla telewizyjnej stacji TNT Sports.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Crouch, podobnie jak były skrzydłowy angielskiej kadry - Joe Cole, miał za zadanie kopnąć piłkę z krawędzi pola karnego w poprzeczkę.
Cole ruszył pierwszy i nie trafił. A była gwiazda Premier League, która w tych rozgrywkach zdobyła łącznie 108 bramek? To już inna sprawa.
Mierzący nieco ponad dwa metry były napastnik Liverpoolu FC podszedł do piłki, a później... zapoznał się z murawą. 42-letni ekspert przy próbie uderzenia poślizgnął się i upadł prosto na twarz. A następnie przeturlał się i wstał z wielkim uśmiechem.
- Kto mnie do tego zmusił, na litość boską? - śmiał się wyraźnie zażenowany tą gafą Peter Crouch. Nagranie można zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
Ronaldo nie ma litości dla byłego klubu. Domaga się ogromnych pieniędzy
Kapitan bez opaski. Rola "Lewego" w szatni Barcy
ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"