Źródło argentyńskiego oddziału ESPN uważa, że Lionel Messi nie udał się z drużyną Interu Miami na sobotni mecz wyjazdowy z ekipą Atlanty United.
To niewątpliwie wielki cios dla jego fanów. Kibice Atlanty rzucili się na bilety na sobotni pojedynek, by zobaczyć z bliska argentyńskiego gwiazdora. Sprzedano wszystkie wejściówki, a fanów nie zraziły nawet ich ceny - najtańsze kosztowały 130 dolarów. Niektórzy na pewno będą bardzo rozczarowani absencją Messiego.
To także problem dla Interu Miami, który walczy o play-offy. Niedostępność Argentyńczyka w trakcie pojedynku z Atlantą może mieć poważne konsekwencje.
W piątkowy poranek trener Interu Miami zapewniał, że z Messim wszystko w porządku, ale woli poczekać z decyzją w jego sprawie do ostatniego treningu przed meczem.
- Będziemy z nim ostrożni. Mamy w krótkim czasie wiele ważnych meczów - mówił Gerardo Martino na konferencji prasowej.
Jeszcze niedawno przyłapano Messiego na tym, jak opuszczał centrum medyczne w swoim kraju. Selekcjoner Argentyny Lionel Scaloni mówił natomiast, że gwiazdor "nie czuł się komfortowo" podczas kwalifikacji do mistrzostw świata. Właśnie dlatego nie dokończył meczu Argentyna - Ekwador (1:0), który odbył się 8 września.
ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"
Czytaj także:
> Derby na szczycie Serie A. Mediolan wstrzymuje oddech
> Ostrzega ws. Michała Probierza. "Takiej propozycji nie przyjmie"