Po to się gra i trenuje żeby rywalizować w takich meczach. Przy Łazienkowskiej, w czwartkowy wieczór, święto piłki nożnej. W 1. kolejce fazy grupowej rywalem Legii był, jeden z faworytów do triumfu w Lidze Konferencji Europy, Aston Villa.
Potyczka kapitalnie rozpoczęła się dla wicemistrzów Polski. Już pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się golem. W 3. minucie z lewej strony dośrodkował Patryk Kun, a Paweł Wszołek dołożył nogę i trafił do siatki z siedmiu metrów. Mistrz świata między słupkami angielskiej drużyny, Emiliano Martinez, był bez szans.
Ważne było, aby po zdobyciu gola przetrwać pierwsze minuty, szczególnie z tak mocnym rywalem. Legii się to nie udało. W 6. minucie z dystansu mocno uderzył Nicolo Zaniolo. Źle między słupkami zachował się Kacper Tobiasz, który spanikował i zbił piłkę na poprzeczkę. Po chwili dopadł do niej Jhon Duran i strzałem głową z pięciu metrów trafił do bramki.
Wojskowi nie zrazili się szybką utratą prowadzenia. Goście sprawiali wrażenie pewnych swego, momentami zbyt pewnych. W kolejnych minutach pod bramkami niewiele się działo.
ZOBACZ WIDEO: Szykują się zmiany w reprezentacji Polski! "Będą nowe twarze"
Tak było do 26. minuty, kiedy warszawianie zdobyli drugiego gola. Wszołek wpadł w pole karne prawą stroną. Dośrodkował na siódmy metr, a nadbiegający Ernest Muci urwał się obrońcy i wpakował piłkę do siatki. Martinez po raz kolejny nie mógł zbyt wiele zdziałać.
Prowadząc wicemistrzowie Polski szukali kolejnego trafienia. Kilka razy brakowało niewiele. Tak było m.in. w 29. minucie, kiedy Muci uciekł obrońcy, ale w polu karnym pogubił się. Z kolei w 37. próba Marca Guala padła łupem Emiliano Martineza.
Goście atakowali sporadyczne, przed przerwą po raz drugi wyrównali. W 39. minucie w polu karnym Legii doszło do małego zamieszania. Kilka uderzeń zostało zablokowanych. W końcu piłka dotarła do Lucasa Digne. Strzał otarł się jeszcze o plecy Pawła Wszołka i piłka wpadła przy słupku do bramki. Aston Villa poszła po więcej. W 43. minucie Legii po raz pierwszy pomógł Tobiasz, który odbił strzał z bliska Durana.
W drugą część meczu piłkarze weszli dość anemicznie. Nieznaczną przewagę uzyskała Aston Villa, ale to Legia zadała trzeci cios! Gual dograł do Muciego, ten biegł z piłką i miał przed sobą trójkę obrońców. W końcu wszedł w pole karne i uderzył w kierunku dalszego słupka. Martinez nie był w stanie odbić piłki i ta odbijając się jeszcze od słupka wtoczyła się do bramki.
Prowadząc Wojskowi nie zamierzali bronić się, wychodząc z założenia, że najlepszą obroną jest atak. Po godzinie gry Unai Emery przeprowadził trzy zmiany. To jednak gospodarze mogli trafić po raz czwarty, kiedy w 64. minucie mocny strzał z dystansu Bartosza Slisza odbił przed siebie Martinez. Poprawiał Gual, zbyt słabo i sprzed linii piłkę wybił obrońca!
W 67. minucie goście wykorzystali już wszystkie zmiany. Na murawie pojawił się m.in. Matty Cash. Aston Villa uzyskała przewagę, jednak miała problemy z kreowaniem sobie szans bramkowych.
Legia wciąż nie pozwalała się zepchnąć do głębokiej defensywy. Minuty płynęły i to postawa gospodarzy mogła radować serca. Aston Villa nie była w stanie znaleźć sposobu na zagrożenie Tobiaszowi.
W końcowych minutach drużyna z Birmingham szukała punktu przy Łazienkowskiej. Stołeczny zespół dobrze się bronił. Dopiero w 87. minucie gospodarze mieli trochę szczęścia. Piłka trafiła pod nogi Jacoba Ramsey'a, ten uderzył z ok. 15 metrów, jednak przestrzelił. Chwilę później w sytuacji sam na sam Tobiasz nogą odbił próbę Moussy Diaby'ego. Ten sam zawodnik w ostatniej akcji meczu trafił z ostrego kąta w boczną siatkę.
Wicemistrz Polski dowiózł skromne prowadzenie. Sensacja stała się faktem! Start w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy warszawski zespół notuje wymarzony.
Legia Warszawa - Aston Villa 3:2 (2:2)
1:0 - Paweł Wszołek 3'
1:1 - Jhon Duran 6'
2:1 - Ernest Muci 26'
2:2 - Lucas Digne 39'
3:2 - Ernest Muci 51'
Składy:
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Steve Kapuadi, Yuri Ribeiro, Radovan Pankov - Paweł Wszołek (90' Makana Baku), Juergen Elitim (90' Jurgen Celhaka), Bartosz Slisz, Patryk Kun - Josue, Marc Gual (67' Tomas Pekhart), Ernest Muci (71' Maciej Rosołek).
Aston Villa: Emiliano Martinez - Calum Chambers (67' Matty Cash), Ezri Konsa Clement Lenglet, Lucas Digne - Boubacar Kamara (61' Douglas Luiz), Youri Tielemans - Leon Bailey, John McGinn (61' Moussa Diaby), Nicolo Zaniolo (67' Jacob Ramsey) - Jhon Duran (61' Ollie Watkins).
Żółte kartki: Kun, Ribeiro, Tobiasz (Legia) oraz Zaniolo, Diaby (Aston Villa).
Sędzia: Evangelos Manouchos (Grecja).
Czytaj także:
Ponad 40 mln zł. Probierz gra o wysoką stawkę
Legia Warszawa bierze udział w podziale finansowego tortu. Do jej kasy może trafić kilka mln euro