Kulesza postawił sprawę jasno. "Celem nadrzędnym jest awans"

Równo w południe, rozpoczęła się powitalna konferencja Michała Probierza w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Na wstępie Cezary Kulesza podkreślił, że celem kadry pozostaje awans na nadchodzące Euro 2024.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Cezary Kulesza PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Cezary Kulesza.
- Przede wszystkim chciałbym przedstawić pierwszego selekcjonera naszej reprezentacji, zostaje nim Michał Probierz - rozpoczął konferencję prasową Cezary Kulesza.

- Życzę ci wszystkiego najlepszego jako trenerowi i żeby ten cel, o którym wszyscy myślimy, został osiągnięty, czyli awans na Mistrzostwa Europy - dodał prezes PZPN, po czym wręczył nowemu selekcjonerowi symboliczną koszulkę reprezentacji z jego nazwiskiem.

Tym samym prezes PZPN rozpoczął kadencję trzeciego już selekcjonera za czasów swoich rządów w związku.

ZOBACZ WIDEO: Zdecydowany komentarz po wyborze Probierza. "Jeden z najlepszych polskich trenerów"

Kluczem doświadczenie

Jedną z kwestii, która bez wątpienia dziś ciekawi kibiców najbardziej jest to, jak przebiegał proces decyzyjny przy wyborze nowego szkoleniowca. Faworytem fanów był Marek Papszun, jednak prezes PZPN zdecydował się na Michała Probierza.

- Automatycznie po rozwiązaniu umowy z Fernando Santosem ruszyłem do rozmów z trenerami. Rozmawiałem i z Michałem Probierzem i Markiem Papszunem. Dla mnie kluczem było, aby każdy z nich przedstawił swój sztab szkoleniowy, chciałem poznać kto z trenerem będzie pracować. Poprosiłem też, aby każdy z tych trenerów podał mi listę zawodników, których na dzień dzisiejszy powołałby do reprezentacji - wyjawił kulisy rozmów Kulesza.

- Nie chcę tu wracać do osiągnięć obu trenerów, bo je doskonale znamy, ale dla mnie kluczem było też doświadczenie. Trzeba rozróżnić, że selekcjoner a trener to są dwie różne rzeczy, a Michał nabrał tego doświadczenia jako selekcjoner w kadrze u-21. Nie musi się uczyć od początku prowadzenia reprezentacji Polski - dodał prezes PZPN.

Oczywiście nie obyło się również bez pytania o rolę znajomości obu panów. Przez lata bowiem Michał Probierz pracował w Jagiellonii Białystok, której prezesem był Cezary Kulesza i nie jest tajemnicą, że obaj panowie darzą się sporą sympatią.

- Nie będę ukrywał, że się z Michałem nie znamy, bo znamy się od wielu lat. Jednak odróżniłbym dwie rzeczy: znajomość, przyjaźń a bycie selekcjonerem. Ja tutaj nie brałem tych aspektów pod uwagę. Nie daje się komuś posady selekcjonera dlatego, że się kogoś zna. Ja również dobrze znałem innych trenerów, którzy u mnie pracowali. Chciałbym podkreślić, że nie sugerowałem się znajomością tylko wiedzą, doświadczeniem czy wynikami - zaznaczył Kulesza.

Jasny cel

Michał Probierz staje dziś przed niełatwym zadaniem. Obejmuje reprezentację rozbitą, która po kompromitujących porażkach z Mołdawią czy Albanią nie cieszy się najlepszą opinią wśród kibiców, a która już za kilkanaście dni będzie rozgrywać kluczowe mecze w kontekście awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.

Nowy selekcjoner ma zatem ultra mało czasu na podjęcie jakichkolwiek decyzji. Cezary Kulesza nie ukrywa jednak, że cel jaki postawił przed Michałem Probierzem jest jasny.

- Celem nadrzędnym jest awans na Mistrzostwa Europy. Tutaj jako federacja, jako Polski Związek Piłki Nożnej jak i cały zarząd damy trenerowi wszystkie narzędzia jakie będą potrzebne. Drugą stroną medalu jest to, jak to trener wykorzysta, jak to spożytkuje. Ja wierzę, tak jak i wszyscy kibice, że my na te mistrzostwa pojedziemy - powiedział prezes.

Jeżeli jednak Michał Probierz wytrwa na stanowisku dłużej, niż dotychczas zatrudniani przez Kuleszę trenerzy, to będzie musiał on zmierzyć się z nieuchronnie nadciągającą zmianą pokoleniową w kadrze. Zapytany o tę kwestię Kulesza jednak nie wydawał się przywiązywać do tego obecnie specjalnej wagi.

- Uważam, że powołania do pierwszej reprezentacji uzależnione będą od tego, w jakiej dyspozycji będą zawodnicy. Nie brałbym pod uwagę tutaj wieku, tego czy ktoś ma 30 czy więcej lat. Najważniejsze jest to, żeby piłkarz, który reprezentuje kraj, zawsze występował w pierwszej jedenastce, żeby ten cykl meczowy był zachowany i to jest kluczem do powołań na przyszłość. Zmiana pokoleniowa na pewno w jakimś tam cyklu nastąpi, ale czy to nastąpi automatycznie teraz czy później to zobaczymy. To jest uzależnione od tego jak będą wyglądali zawodnicy w klubach - skomentował jedno z pytań.

- Zawsze trener, prezes, zarząd są rozliczani z wyników i nie uważam, że jeżeli ktoś jest starszym zawodnikiem to już nie powinien być powoływany. Wręcz przeciwnie. Jeżeli daje drużynie pozytywny impuls, to taki zawodnik jest nam potrzebny - dodał Kulesza.

Prezes PZPN podkreślił także, że w przeciwieństwie chociażby do Fernando Santosa, tym razem nie powinno być żadnych kłopotów w komunikacji na linii selekcjoner - PZPN.

- Dzisiaj po konferencji usiądziemy z trenerem, porozmawiamy i nakreślimy plan i na pewno będziemy według tego planu działać. Jeśli chodzi o rozmowy to na pewno nie będzie tutaj żadnego problemu. Ja jestem w federacji, trener Probierz też będzie w federacji i zawsze możemy sobie kawę wypić i porozmawiać na tematy tylko na tematy piłkarskie - zaznaczył Kulesza.

Czytaj także:
Gigantyczne pieniądze w Lidze Mistrzów
Miał dość Polski i wyjechał do Szwecji

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×