Nietypowe zachowanie. Tak kibice Cracovii zareagowali na klęskę
Cracovia wysoko przegrała ligowy mecz z Pogonią Szczecin (1:5). Po takich bolesnych porażkach kibice często dają upust swojej frustracji w "rozmowach wychowawczych" z piłkarzami. Tym razem było jednak inaczej.
Złość kibiców na stadionie mógł jeszcze spotęgować niewykorzystany rzut karny przez Patryka Makucha. Swojego rozczarowania rezultatem spotkania nie ukrywał Jacek Zieliński, który docenił grę rywali.
- Najgłupsze diagnozy są zaraz po meczu, ponieważ można zrobić nimi krzywdę. Nie zgodzę się z opinią o bezradności w ataku, ponieważ oddaliśmy 14 strzałów, ale nic nie chciało wpaść, włącznie z rzutem karnym. Pogoń była po prostu lepsza w każdym elemencie, a takie mecze się zdarzają. Najważniejsze są mecze przed nami. Wyniku z Pogonią nie wygumkujemy, choćbyśmy stawali na głowie. Sorry, ale musimy z nim żyć - podkreślił Zieliński na pomeczowej konferencji.
Na docenienie zasługuje postawa kibiców gospodarzy, którzy po spotkaniu intonując klubowe przyśpiewki starali się podnieść na duchu swoich zawodników.
Czytaj także:
Numer przyniósł pecha Glikowi. Tak źle nie było od dawna
Koszmar Kamila Glika. Pogoń Szczecin zepsuła mu powrót