Opiekun Parmy Calcio nie wystawił reprezentanta Polski w podstawowym składzie. Po kwadransie gospodarze mieli jednobramkowe prowadzenie za sprawą Anthony Partipilo, który efektownym strzałem sprawił, że piłka była poza zasięgiem bramkarza.
Na początku drugiej odsłony gol wyrównujący padł w naprawdę kuriozalnych okolicznościach. Golkiper Leandro Chichizola popełnił ogromny błąd, próbując wybić piłkę, a następnie został przelobowany przez Marco Nastiego.
W 74. minucie Adrian Benedyczak zastąpił na placu gry zdobywcę pierwszej bramki, czyli Partipilo. Kadrowicz okazał się jokerem w talii trenera gospodarzy.
Siedem minut później Nahuel Estevez płaskim dośrodkowaniem odnalazł w polu karnym Benedyczaka. Właściwie 22-latek miał przed sobą pustą bramkę i bez żadnego problemu wpakował piłkę do siatki.
ZOBACZ WIDEO: Probierz zdecydował ws. "Lewego". "Nikt nie jest świętą krową"
Benedyczak po wejściu z ławki zapewnił Parmie zwycięstwo 2:1 nad Bari w siódmej kolejce Serie B. Snajper ma już w dorobku pięć trafień w trwającym sezonie, zaś jego zespół przewodzi ligowej stawce.
Parma Calcio 1913 - FC Bari 2:1 (1:0)
1:0 - Anthony Partipilo 15'
1:1 - Marco Nasti 46'
2:1 - Adrian Benedyczak 81'
Czytaj więcej:
Awans Cracovii po kuriozalnym meczu w Łęcznej. Siedem goli w tym trzy samobójcze
Show w PKO Ekstraklasie. Legia była na deskach, ale wstała