Grosicki dośrodkował i się zaczęło. Sceny w PKO Ekstraklasie [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: moment uderzenia piłki w poprzeczkę po strzale Fredrika Ulvestada
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: moment uderzenia piłki w poprzeczkę po strzale Fredrika Ulvestada

Pogoń Szczecin rozbiła Lecha Poznań 5:0 w 10. kolejce PKO Ekstraklasy. Wynik meczu otworzył gol zdobyty w 17. minucie, który wzbudził kontrowersje.

Do niespotykanych scen doszło w Szczecinie. Miejscowa Pogoń w hicie 10. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzyła się z Lechem Poznań. Zarówno przebieg meczu, jak i jego wynik był wręcz sensacyjny.

Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili aż 3:0. Po przerwie miejscowi zdobyli kolejne dwie bramki i ostatecznie ograli Kolejorza 5:0. Podopieczni Johna van den Broma byli kompletnie bezradni i wrócili ze Szczecina na tarczy.

Pierwsza bramka w tym spotkaniu wzbudziła sporo kontrowersji. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Grosickiego główkował Fredrik Ulvestad. Piłka po uderzeniu Norwega odbiła się od poprzeczki i, jak się później okazało, przekroczyła linię bramkową. Arbitrowi głównemu na pomoc przyszła technologia.

Natomiast w 33. minucie prowadzenie Pogoni podwyższył Alexander Gorgon. Austriak wykorzystał dośrodkowanie strzelca pierwszej bramki i oddał strzał z kozłem, który kompletnie zaskoczył golkipera Lecha.

Sześć minut później było już 3:0. Ponownie dał o sobie znać Ulvestad, który podał piłkę do Armeńczyka Wahana Biczachczjana. Ten nie czekał długo i zdecydował się na uderzenie w kierunku dalszego słupka, którego nie obronił Bartosz Mrozek.

Po zmianie stron zabawa Pogoni trwała w najlepsze, a idealnym potwierdzeniem było zagranie Gorgona podczas czwartej akcji bramkowej. Tuż po zmianie stron Mrozek obronił strzał Greka Leonardo Koutrisa, ale przy dobitce Grosickiego był bezradny.

I nie był to koniec strzelania, bo w doliczonym czasie gry gości dobił jeszcze Mariusz Fornalczyk. Ten otrzymał podanie prostopadłe od Adriana Przyborka i wygrał pojedynek sam na sam z golkiperem Lecha.

Po zwycięstwie w 10. kolejce Pogoń przesunęła się na 7. miejsce w tabeli, ale może ją wyprzedzić Cracovia, która ma do rozegrania zaległy mecz. Lech natomiast plasuje się na 5. pozycji i tak samo jak krakowski zespół ma za sobą dziewięć spotkań.

Przeczytaj także:
Sensacja. Probierz powoła piłkarza z 3. ligi?!
"Będą kwasy". Tomaszewski nie chce go w reprezentacji Polski

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kosmiczna sztuczka piłkarza z Niemiec! Jak on to zrobił?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty