Union Berlin rozgrywa swój pierwszy, historyczny sezon w Lidze Mistrzów. W pierwszej kolejce zespół ze stolicy Niemiec przegrał z Realem Madryt 0:1. Teraz wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, by zdobyć trzy punkty.
W pierwszej połowie dwa gole strzelił Sheraldo Becker, wykorzystując złą organizację Bragi w przejściu z ataku do obrony. Ale w końcówce pierwszej części goście złapali kontakt, bo jednego z łatwiejszych goli w karierze strzelił Sikou Niakate.
Jednak żaden gol nawet w najmniejszym stopniu nie mógł równać się z tym, co zrobił w 51. minucie Bruma.
Piłka została zagrana z rzutu rożnego przed pole karne, odegrał Ricardo Horta, a Bruma... uderzył niesamowicie z trzydziestu metrów. Tam było wszystko - odpowiednia siła, precyzja, rotacja. Trafił idealnie. Po prostu nie było czego zbierać.
Gol Brumy:
Wydawało się, że mecz zakończy się remisem 2:2, ale w czwartej minucie doliczonego czasu płasko zza pola karnego strzelił Andre Castro i posłał piłkę idealnie przy słupku. Dzięki temu Braga wygrała w dramatycznych okolicznościach.
CZYTAJ TAKŻE:
Trwają negocjacje ws. powrotu Messiego do Barcelony. I wcale nie chodzi o transfer
Lewandowski i spółka polecieli na mecz Ligi Mistrzów. Jeden szczegół przyciąga uwagę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kosmiczna sztuczka piłkarza z Niemiec! Jak on to zrobił?