Dużą rolę w namówieniu do gry urodzonego w Gliwicach lewego obrońcy odegrał Tomasz Wałdoch. Były reprezentant kraju to idol Sebastiana Boenischa, poznali się w Schalke 04 Gelsenkirchen, gdy Boenisch był jeszcze juniorem. Wałdoch młodym obrońcą próbował już wcześniej zainteresować Polski Związek Piłki Nożnej, ale wtedy nie było odzewu.
Smuda piłkarza obejrzy w najbliższą niedzielę, gdy będzie na meczu Werder Brema - Borussia Dortmund. Selekcjoner naciska także PZPN, by jak najszybciej dopiął wszelkie formalności związane z załatwieniem paszportu, aby Boenisch mógł już zagrać w meczach towarzyskich z Rumunią (14 listopada) i Kanadą (18 listopada).
