Na początku środowego Holendrzy zaskoczyli faworytów i Mario Hermoso w kuriozalnych okolicznościach strzelił gola samobójczego. Do wyrównania bardzo szybko doprowadził jednak Alvaro Morata.
W pierwszej połowie Atletico Madryt dwukrotnie musiało gonić wynik. W 34. minucie na listę strzelców po stronie Feyenoord Rotterdam wpisał się także David Hancko, ale podopieczni Diego Simeone nie dawali za wygraną.
Tuż przed zejściem piłkarzy do szatni kapitalnie w polu karnym zachował się Antoine Griezmann. Francuz był obrócony tyłem do bramki, kapitalnie się zachował i strzałem przewrotką znalazł drogę do siatki. - Z tego zamieszania wyciągnął maxa i jest 2:2 - skomentował Tomasz Lach na antenie Polsatu Sport Premium 1.
Trener Simone jak zwykle był aktywny przy linii bocznej. Gdy Griezmann wpakował piłkę do siatki, doświadczony szkoleniowiec zareagował w bardzo ekspresyjny sposób. Był to kolejny popis gwiazdy Atletico w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Madrytczycy po kwadransie przerwy nie zamierzali spocząć na laurach. Atletico objęło prowadzenie 3:2 za sprawą Alvaro Moraty.
Czytaj więcej:
Problemy od samego początku. Tego piłkarza nie powoła Probierz
Brzęczek radzi Probierzowi. Chodzi o sprawę Lewandowskiego