Szymon Marciniak nie trafił na show. Starcie BVB z Milanem zapowiadało się lepiej

PAP/EPA / Friedemann Vogel / Szymon Marciniak w meczu Ligi Mistrzów
PAP/EPA / Friedemann Vogel / Szymon Marciniak w meczu Ligi Mistrzów

Pierwsza połowa była jeszcze energiczna, ale druga część kompletnie rozczarowała. Szymon Marciniak ani razu nie wskazał na środek boiska w meczu Borussii Dortmund z AC Milanem. Zakończył się on bezbramkowym remisem.

W dobrze zapowiadającym się meczu Ligi Mistrzów zmierzyli się Borussia Dortmund z AC Milanem. Oba kluby nie zwyciężyły na początek fazy grupowej. Wicemistrz Niemiec wrócił pokonany 0:2 przez Paris Saint-Germain. Z kolei Rossoneri nie potrafili potwierdzić przewagi w bezbramkowym spotkaniu z Newcastle United.

Początek spotkania w Dortmundzie był jeszcze całkiem dynamiczny, a piłka przenosiła się szybko spod jednego pod drugie pole karne. Pierwszą szansę na pokonanie strzałem bramkarza przeciwnika miał Tommaso Pobega, ale został zablokowany w polu karnym. W odpowiedzi Donyell Malen miał piłkę pod nogami w szesnastce Milanu, ale nie przymierzył sytuacyjnym uderzeniem.

Drużyny zwarły szyki obronne i było im coraz trudniej o tworzenie sytuacji podbramkowych. Ponadto gra zaostrzyła się i Szymon Marciniak napomniał trzech zawodników żółtą kartką w krótkim fragmencie meczu. Gra ożywiła się ponownie w 27. minucie, w której Donyell Malen oddał strzał nieznacznie obok słupka w bramce Mike'a Maignana.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

Borussia przycisnęła i zepchnęła Rossonerich do głębokiej obrony. Niclas Fuellkrug poczęstował mocnym strzałem Mike'a Maignana, a Julian Brandt złożył się do przewrotki kilkanaście metrów od bramki. Paradoksalnie to jednak Milan miał najlepszą szansę na zdobycie prowadzenia w kwadransie przed przerwą. Tylko Olivier Giroud wie, jakim sposobem spudłował z bliska.

AC Milan poukładał grę w przerwie i nie pozwalał na hulanki gospodarzom na początku drugiej części. W 55. minucie drużyna z Mediolanu mogła cieszyć się z gola Christiana Pulisicia strzelonego byłemu klubowi, ale Amerykanin trafił prosto w Gregora Kobela.

Druga połowa generalnie nie była napakowana sytuacjami podbramkowymi tak jak pierwsza. Szczególnie po Borussii można było odnieść wrażenie, że straciła energię i pomysł na zaskoczenie przeciwnika.

W 82. minucie Theo Hernandez miał piłkę meczową na głowie. Francuz grasował w polu karnym Borussii i wyprzedził dwóch obrońców. Nie zdołał jednak wpakować futbolówki pod poprzeczkę, co trener Stefano Pioli przyjął z wściekłością. AC Milan szukał sposobu na rozstrzygnięcie meczu do jego końca, ale piłka nie słuchała piłkarzy z Włoch.

Borussia Dortmund - AC Milan 0:0

Składy:

Borussia: Gregor Kobel - Julian Ryerson, Mats Hummels, Nico Schlotterbeck, Rami Bensebaini - Emre Can, Salih Ozcan - Julian Brandt (64' Karim Adeyemi), Marco Reus (71' Felix Nmecha), Donyell Malen (71' Jamie Bynoe-Gittens) - Niclas Fuellkrug (84' Youssoufa Moukoko)

Milan: Mike Maignan - Davide Calabria (69' Alessandro Florenzi), Malick Thiaw, Fikayo Tomori, Theo Hernandez - Yunus Musah, Tijani Reijnders, Tommaso Pobega (58' Yacine Adli) - Christian Pulisić (69' Samuel Chukwueze), Olivier Giroud (69' Noah Okafor), Rafael Leao

Żółte kartki: Schlotterbeck, Can, Hummels (Borussia) oraz Reijnders, Musah (Milan)

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)

Tabela grupy F:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Borussia Dortmund 6 3 2 1 7:4 11
2 Paris Saint-Germain 6 2 2 2 9:8 8
3 AC Milan 6 2 2 2 5:8 8
4 Newcastle United 6 1 2 3 6:7 5

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Źródło artykułu: WP SportoweFakty