Dziennikarz popierał powrót młodych Rosjan. "Jest ważny powód. Mogliby pomóc"

Getty Images / Prywatne / Na zdjęciu Aleksander Ceferin i Aleksander Szmurłow (w kółku)
Getty Images / Prywatne / Na zdjęciu Aleksander Ceferin i Aleksander Szmurłow (w kółku)

Ewentualny udział młodych Rosjan w międzynarodowej rywalizacji wzbudza poruszenie. UEFA najpierw ich przywróciła, a we wtorek wycofała się z decyzji. - Moim zdaniem rosyjska młodzież powinna grać - mówi nam Aleksander Szmurłow, rosyjski dziennikarz.

Aleksander Szmurłow to jeden z najbardziej znanych rosyjskich dziennikarzy sportowych. A przy okazji zagorzały przeciwnik reżimu Putina.

Zresztą, w ramach protestu po wybuchu wojny Szmurłow opuścił Rosję i nie zamierza do niej wracać, dopóki sytuacja na szczytach władzy się nie zmieni.

Szmurłow w wywiadach, w tym dla Wirtualnej Polski, bardzo dobitnie wyrażał się na temat przywódcy Kremla i ataku na Ukrainę.

A jakie zdanie ma co do powrotu młodych Rosjan do międzynarodowej rywalizacji? Najpierw UEFA przywróciła młodych Rosjan, a w ślad za nią poszła FIFA. We wtorek jednak UEFA wycofała się z tej decyzji.

Z kolei wspomniany Szmurłow uważa, że młodzi Rosjanie powinni być jednak dopuszczeni do międzynarodowej rywalizacji. A dlaczego?

"Putin chce odizolować rosyjską młodzież"

- Według mnie jedną z największych zbrodni Putina jest to, że tak naprawdę walczy też przeciwko swojemu narodowi. Przeciwko jego aktywnej części wliczając w to młodych. Dziś Putin chce odizolować rosyjską młodzież od świata, od wartości europejskich i zachodnich - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Szmurłow.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

Dziennikarz uważa, że uczestnictwo młodych sportowców z Rosji w międzynarodowych zawodach byłoby szansą dla ich generacji. - To sposób na wyjście zza "żelaznej kurtyny". Ważny krok w stronę destrukcji putinowskiej ideologii - przekonuje Szmurłow.

Musieliby się stanowczo określić

Rosjanin zdaje sobie sprawę, że ten powrót miałby sens tylko pod pewnymi warunkami
- Według mnie młodzi Rosjanie, aby być dopuszczonymi do międzynarodowej rywalizacji, musieliby jasno zdefiniować swoje stanowisko co do wojny i agresji. Bo to, że graliby bez rosyjskich symboli, jest dla mnie oczywiste - tłumaczy Szmurłow.

Aleksander Szmurłow jest wielkim przeciwnikiem Putina, ale uważa, że powrót młodych Rosjan ma sens
Aleksander Szmurłow jest wielkim przeciwnikiem Putina, ale uważa, że powrót młodych Rosjan ma sens

Rosjanin uważa, że taki powrót miałby sens z jeszcze jednego powodu. – Według mnie efekt byłby taki, że młodzi Rosjanie posłużyliby do promocji wartości europejskich w rosyjskim społeczeństwie, a nie na odwrót: wzmocnienia putinizmu za granicą.

"Radykałowie nie byli zadowoleni"

Szmurłow zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. - Według mnie nie jest przypadkowe, że radykalni rosyjscy propagandziści byli bardzo niezadowoleni z perspektywy powrotu młodych Rosjan do międzynarodowej rywalizacji. Dla mnie to tylko dowód na to, że byłby to bardzo pożyteczny etap destrukcji reżimu Putina. Dlatego Europa powinna raczej wspierać, a nie odrzucać taką możliwość - kończy rosyjski dziennikarz.

Zaraz po decyzji władz piłkarskich o przywróceniu młodych Rosjan federacja angielska oświadczyła, że jej drużyny nie przystąpią do takiej rywalizacji. Jej śladem poszło kilka innych krajów, w tym Polska, o czym oficjalnie poinformował prezes PZPN Cezary Kulesza. Chodzi choćby o to, że Rosjanie reprezentujący swój kraj w innych dyscyplinach sportowych stosunkowo często manifestowali przywiązanie do putinowskiego reżimu. A takie działania należy ucinać w zarodku.

Ostatecznie jak wspomniano wyżej, UEFA cofnęła swoją decyzję, przyznając, że powrót Rosjan do gry byłby niemożliwy z technicznego punktu widzenia. Co to oznacza? Mówiąc wprost, zbyt wiele reprezentacji odmówiło gry przeciwko nim.

Argumenty wolnego świata

Argumenty za i przeciw podróżowaniu Rosjan po Europie były podnoszone w zeszłym roku. Wtedy Unia Europejska dyskutowała nad zakazem wydawania wiz dla Rosjan.

- To nie jest w porządku, że Rosjanie mogą podróżować po Europie jako turyści, zwiedzać, bawić się, podczas gdy Rosja zabija ludzi na Ukrainie - grzmiała wtedy Sanna Marin, premierka Finlandii podczas konferencji prasowej po spotkaniu Rady Nordyckiej.

- Zwykli Rosjanie nie zaczęli tej wojny, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że ją wspierają (...). Musimy przedyskutować tą kwestię w Radzie Europejskiej oraz w ramach strefy Schengen - podkreśliła szefowa fińskiego rządu cytowana przez OKO.press.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Ważna zmiana. PZPN podpisał umowę z TVP
Wspaniały gest Milika

Źródło artykułu: WP SportoweFakty