Górnik szuka wzmocnień. Wiemy na jakich pozycjach mają się pojawić nowi piłkarze

WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Jan Urban
WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Jan Urban

Górnik bardzo słabo zaczął obecny sezon, choć akurat w ostatnim meczu szczęśliwie udało się wyrwać remis ze Śląskiem. Wygląda jednak na to, że w klubie są świadomi konieczności wzmocnień. Zabrzanie wysyłają już na rynek sygnał jakich graczy chcą.

Strzał SzymonaCzyża w ostatnich sekundach meczu ze Śląskiem (1:1) pozwolił Górnikowi uniknąć trzeciej porażki z rzędu.

Punkt wywalczony w takich okolicznościach, w wyjazdowym starciu z liderem, ucieszył zabrzańskich kibiców, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że sytuacja jest daleka od różowej.

Zresztą, wystarczy rzucić okiem na tabelę. Po jedenastu kolejkach Górnik zajmuje szesnaste miejsce, ostatnie bezpieczne.

Oczywistym jest, że forma zespołu pozostawia dużo do życzenia, ale i kadra również.

Wygląda jednak na to, że działacze Górnika też doszli do tego wniosku i zaczęli działać.
Jak zawsze w takich przypadkach, klub rozgląda się na własną rękę, ale wysyła też sygnał do agentów jakich piłkarzy potrzebuje. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że w tym momencie Górnik zgłosił na rynku zapotrzebowanie na pięciu piłkarzy.

Środkowy obrońca i skrzydłowy

Zaczynając od tyłu, Górnik chciałby zimą pozyskać środkowego obrońcę. Dziwić to nie może, bo gra obronna zabrzan na kolana nie powala. Vide choćby ostatni mecz ze Śląskiem. Powiedzieć, że Erik Exposito robił co chciał byłoby być może przesadą, ale jednak wzmocnienia tutaj wydają się potrzebne.

Kolejną pozycją, która ma być wzmocniona jest skrzydło. Zabrzanie zgłosili też zapotrzebowanie na defensywnego i ofensywnego pomocnika. No i na deser: wszystko wskazuje na to, że Górnik chce sprowadzić kolejnego napastnika. Tu również trudno się dziwić, bo gra ofensywna zabrzan pozostawia wiele do życzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

Napastnicy strzelili tylko dwa gole

Klasyczni napastnicy Górnika zdobyli w jedenastu meczach w sumie tylko dwa gole. Oba były autorstwa Sebastiana Musiolika. Będący jego zastępcą Piotr Krawczyk, który miewał dobre momenty w Zabrzu, jeszcze ani razu nie trafił do siatki. Ogólnie zabrzanie strzelili tylko siedem bramek, co jest drugim najgorszym wynikiem w lidze (gorszy jest tylko ŁKS – 6).

W rozmowach na rynku transferowym Górnik mocno podkreśla, że chodzi o piłkarzy gotowych do gry, którzy mają być wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem obecnej kadry. A ile z tych planów uda się zrealizować? O tym przekonamy się zimą.

Najbliższy ligowy mecz Górnik zagra 22 października u siebie, podejmując Raków Częstochowa. Potem wyjazd do Łodzi na mecz z ŁKS.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty