Kanonada Skry Częstochowa jest drobnym zaskoczeniem, skoro we wcześniejszych 12 meczach zdobyła zaledwie dziewięć goli, a w jednym z Wisłą Puławy od razu cztery gole. Z kolei Duma Powiśla, choć rozpoczęła sezon obiecująco, może wypaść z górnej połowy tabeli. To głównie konsekwencja czterech porażek w pięciu spotkaniach na wyjazdach.
Pierwsza bramka padła w 37. minucie. Piotr Nocoń dostał podanie blisko pola karnego przeciwnika, podprowadził piłkę i pokonał swoim strzałem Oskara Mielcarza. Skra poszła za uderzeniem. Przemysław Sajdak wykorzystał rykoszet od jednego z przyjezdnych, a w czasie doliczonym do pierwszej połowy Oliwier Wypart podwyższył wynik na 3:0 z rzutu karnego. Już po przerwie Przemysław Sajdak skompletował dublet strzałem na 4:0, a Wisła tylko uratowała honor trafieniem Dawida Retlewskiego na 1:4.
Gorszy okres w ofensywie przeżywa prowadzący w tabeli KKS 1925 Kalisz. W drugim meczu z rzędu zremisował bezbramkowo. Tym razem podopieczni Pawła Ozgi wrócą z punktem z Elbląga. W obu połowach meczu była jedna znakomita szansa na gola kaliszan, ale nie potrafili wykorzystać ani jednej z nich. KKS ma w tabeli o trzy punkty więcej niż aktualny wicelider Kotwica Kołobrzeg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
13. kolejka II ligi:
Skra Częstochowa - Wisła Puławy 4:1 (3:0)
1:0 - Piotr Nocoń 37'
2:0 - Przemysław Sajdak 39'
3:0 - Oliwier Wypart 45'
4:0 - Przemysław Sajdak 75'
4:1 - Dawid Retlewski 88'
Olimpia Elbląg - KKS 1925 Kalisz 0:0
Tabela II ligi:
Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"