- Obecnie nie mam polskiego obywatelstwa. Ale zdążyłem się zorientować, że w Hamburgu, czyli niedaleko Bremy, jest polski konsulat, gdzie w każdej chwili mogę wystąpić o polskie dokumenty. Myślę, że załatwienie formalności nie zajmie dużo czasu. Przecież urodziłem się w Polsce, więc mam prawo do polskiego obywatelstwa - powiedział dla Przeglądu Sportowego Sebastian Boenisch.
Zawodnik Werderu Brema od czasu zainteresowania ze strony Franciszka Smudy jego grą w reprezentacji, dużo rozmawiał z rodzicami na temat gry z orłem na piersi. Jak podkreśla, decyzję podejmie jednak sam. Boenisch nie mówi dużo po polski, ale bardzo dużo rozumie. O tym, że miałby występować w polskiej reprezentacji dowiedział się z prasy, bo nie miał jeszcze możliwości bezpośredniej rozmowy ze Smudą. Dobra informacja dla polskiego sztabu jest taka, że nie kontaktował się z nim jak dotychczas również trener Niemców - Joachim Loew.
Boenisch podkreśla, że nie podjął jeszcze decyzji na temat gry w barwach Polski, choć są na to duże szanse. - Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie. Zastanawiam się nad tym, ale na razie ani polski związek, ani niemiecka federacja nie przekonały mnie do podjęcia ostatecznej decyzji - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Boenisch.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.