Robert Lewandowski z powodu kontuzji opuścił mecze z Wyspami Owczymi (2:0) oraz Mołdawią (1:1) w eliminacjach przyszłorocznych mistrzostw Europy. Pod jego nieobecność opaskę kapitańską przejął Piotr Zieliński.
Pojawiły się opinie, aby "Lewy" przestał być powoływany do reprezentacji, a co za tym idzie pełnić funkcję kapitana. Z tym zdaniem nie zgadza się jednak selekcjoner Michał Probierz. W podobnym tonie do sytuacji odniósł się także Henryk Kasperczak.
- A iluż to mamy zawodników o takich umiejętnościach i klasie? - pytał w rozmowie z "Super Expressem". - Absurdem są głosy "ekspertów" obwiniających akurat jego za brak wyników kadry - dodał 77-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Kasperczak pochwalił jednocześnie Michała Probierza za to, że nie wyobraża sobie swojej drużyny bez Lewandowskiego.
- Nie dziwię się. "Lewy" na boisku to dwóch zawodników rywala oddelegowanych do pilnowania go, a więc i nieco więcej miejsca dla innych naszych graczy - wyjaśnił były trener.
61-krotny reprezentant Polski wyraził nadzieję, że Lewandowski jeszcze co najmniej przez jakiś czas będzie występował w kadrze. Wyjaśnił przy tym, że sam "Lewy" meczów nie wygra, ale jest w stanie zrobić różnicę.
Kolejne mecze Biało-Czerwoni rozegrają w listopadzie. Najpierw zmierzą się z Czechami (17.11) na zakończenie eliminacji Euro 2024, a następnie sprawdzą się w towarzyskim starciu z Łotwą (21.11).
Czytaj także:
- Daje do myślenia. Tak Marcin Bułka zareagował na swoją pozycję w kadrze
- "Jestem podekscytowany". Wystawił laurkę Lewandowskiemu