Nieco ponad tydzień temu władze europejskiego futbolu wycofały się z pomysłu powrotu młodzieżowych reprezentacji Rosji na arenę międzynarodową. Argumentacja? Nie udało się znaleźć "żadnego rozwiązania technicznego".
Trwa jednak pewnego rodzaju rollercoaster jeżeli chodzi o udział Rosjan w meczach el. mistrzostw Europy U-17.
Okazuje się bowiem, że UEFA nie do końca ma być pewna tej decyzji. Nowe wieści przekazała agencja TASS.
"UEFA szuka możliwych sposobów przywrócenia reprezentacji Rosji do lat 17 z powrotem do międzynarodowych rozgrywek" - taką informację agencja otrzymała od wysokiego urzędnika RFU.
- Zarząd UEFA nakazał nadać temu priorytet i kwestia ta jest obecnie rozpatrywana przez administrację organizacji - cytuje TASS sekretarza generalnego RFU Maxima Mitrofanowa. - Była instrukcja, aby opracować szczegóły techniczne całej sytuacji i obecnie poszukuje się rozwiązania - dodał.
Przypomnijmy, że spekulacje na temat przywrócenia młodzieżowych reprezentacji Rosji do międzynarodowych rozgrywek pojawiły się we wrześniu. Wszystko to ogłosił szef UEFA Aleksander Ceferin. Taka zapowiedź wywołała lawinę krytyki.
Rosyjska kadra piłkarzy do lat 17 w walce o mistrzostwa Europy miałaby grać pod nazwą "Rosyjski Związek Piłki Nożnej" (RFU), bez flagi narodowej, hymnu oraz w strojach "niereprezentacyjnych".
Na bunt nie trzeba było długo czekać. Jako jedni z pierwszych zareagowali Anglicy i Polacy. Zapowiedzieli, że ich reprezentacje U-17 nie będą brały udział w zawodach, w których zagrają Rosjanie. Potem do protestu przyłączyły się też inne państwa - Łotwa, Litwa, Szwecja, Dania, Finlandia, Irlandia, Norwegia oraz Rumunia.
Rosjanie zostali wykluczeni z międzynarodowych zawodów zarówno przez UEFA, jak i FIFA po tym, jak 24 lutego 2022 roku Władimir Putin wydał rozkaz ataku na Ukrainę, gdzie wojna trwa do dnia dzisiejszego.
Zobacz także:
A jednak! Ważne wieści ws. Lewandowskiego
Zamieszanie wokół reprezentanta Polski trwa. Ta wypowiedź dolewa oliwy do ognia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce