- Ale z drugiej strony jestem przyzwyczajony do tego, że budowy się przeciągają, z różnych zresztą przyczyn. Na razie wykonawca zapewnia, że czerwcowy termin nie jest zagrożony - powiedział Ryszard Grobelny w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Jeżeli jednak wykonawca nie dotrzyma terminu? - Obciążymy wykonawcę stadionu karami. Są wysokie i określone w umowie. W interesie wykonawcy jest więc takie zorganizowanie prac, by jednak zdążyć. Zresztą, gdy patrzę na inne stadiony przygotowywane z myślą o Euro 2012 i słyszę, że ich budowniczowie zdążą w terminie, to myślę, że my też zdążymy - dodał włodarz miasta.