W sobotnie popołudnie na Etihad Stadium niespodzianki nie było. Manchester City na własnym terenie rozbił AFC Bournemouth 6:1, a na wyróżnienie zasłużył Jeremy Doku, czyli autor bramki i czterech asyst.
Na murawie od pierwszej minuty przebywał Erling Haaland. Obecni na trybunach kibice mogli być nieco zaskoczeni, ponieważ bramkostrzelny zawodnik nie wyszedł z resztą drużyny na drugą część gry.
Haalanda zastąpił Phil Foden, który pokazał się z dobrej strony. Jak się okazało, Pep Guardiola przeprowadził wymuszoną zmianę. Menadżer skomentował sytuację gwiazdy w pomeczowej rozmowie z "BBC Sport".
- Skręcił kostkę. Nie chcieliśmy ryzykować, bo nie czuł się komfortowo. Miejmy nadzieję, że to nie będzie stanowiło dużego problemu. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych dni i godzin - stwierdził Guardiola.
Hiszpan nie był w stanie określić, jak długo potrwa pauza Haalanda. Jeśli kluczowy zawodnik Manchesteru City nie zagra we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Young Boys Berno, to powinien wrócić na niedzielny szlagier z Chelsea FC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Czytaj więcej:
Sergio Ramos mógł zagrać dla giganta. "Było bardzo blisko"
Ależ gol w Premier League! Kapitalne nożyce [WIDEO]