Ostre spięcie pod szatnią Bayernu. Interweniowała ochrona

Po jednostronnym hicie Borussia Dortmund - Bayern Monachium doszło do awantury pod szatnią ekipy gości. Mało brakowało, a piłkarze przeszliby do rękoczynów. Juliana Ryersona z BVB, który miał pretensje do Kingsleya Comana, musiała uspokajać ochrona.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Julian Ryerson walczy o piłkę z Kingsleyem Comanem Getty Images / ANP / Julian Ryerson walczy o piłkę z Kingsleyem Comanem
Sobotni hit w Bundeslidze pomiędzy Borussią Dortmund i Bayernem Monachium okazał się tylko meczem do jednej bramki. BVB przegrało u siebie 0:4 (---> RELACJA). Bohaterem gości był niesamowity Harry Kane, który ustrzelił w tym spotkaniu hat-tricka.

Więcej niż o samym pojedynku pisze się teraz w niemieckich mediach o nieprzyjemnym starciu Juliana Ryersona z gwiazdorem mistrza Niemiec - Kingsleyem Comanem.

Norweski obrońca po ostatnim gwizdku sędziego udał się pod szatnię Bayernu i chciał rozmówić się z 27-latkiem. Już w trakcie spotkania dochodziło między tą dwójką do spięć, a po meczu konflikt eskalował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Z szatni jako pierwszy wyszedł Serge Gnabry. Zdenerwowany Ryerson rzucił do niego: "Gdzie jest ten drugi skrzydłowy?". Niedługo po tym pojawił się Coman. Według "Sport Bild" doszło między nimi do ostrej wymiany zdań.

Niewiele brakowało, a doszłoby także do rękoczynów. W porę zainterweniowała jednak ochrona i Norweg oddalił się w kierunku swojej szatni. Co go tak rozzłościło? Zapytany o to przez dziennikarzy stwierdził, że "nie ma żadnego problemu". Tematu nie kontynuował również Coman.

Czytaj także:
"Pio, Pio, Pio". Wreszcie. Wielki mecz Krzysztofa Piątka
Demolka! Raków Częstochowa rozniósł Zagłębie Lubin 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×