Polski klub zawiesił dwóch piłkarzy. Jest podejrzenie ustawienia meczów

Getty Images / Na zdjęciu: wejście na obiekt Hutnika Kraków
Getty Images / Na zdjęciu: wejście na obiekt Hutnika Kraków

Ostatnie spotkania drugoligowego Hutnika Kraków odbiły się szerokim echem w Polsce. Klub we wtorek poinformował o zawieszeniu dwóch zawodników. Cała sprawa została przekazana do PZPN, który ma sprawdzić czy nie doszło do... ustawienia meczów.

W tym artykule dowiesz się o:

Ogromne zaskoczenie wywołały dwa poprzednie mecze Hutnika Kraków. Ekipa z Małopolski w starciu przeciwko rezerwom Lecha Poznań wygrywała do 69. minuty 3:0, aby przegrać ostatecznie 3:4. Kolejkę później sytuacja była podobna.

Krakowianie prowadzili z Kotwicą Kołobrzeg 3:0. Po godzinie gry rywale rozpoczęli kanonadę i wbili im aż pięć goli. Okazuje się, że cała sprawa może mieć drugie dno. Dwie kompromitujące porażki sprawiły, że klub poddał analizie wszystkie spotkania bieżącej rundy.

Uwzględniono w nich zachowania poszczególnych zawodników. Efekt? Dwóch piłkarzy zostało zawieszonych. Chodzi konkretnie o Dawida Kubowicza i Kamila Wengera. Co ciekawe drugoligowiec rozwiązał już kontrakt z Wengerem za porozumieniem stron.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Cała sprawa została skierowana do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Są bowiem podejrzenia, że doszło do zjawiska tzw. match-fixingu, a więc ustawienia zawodów.

"Klub zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego przy PZPN z prośbą o weryfikację poprzez wykorzystanie narządzi którymi PZPN dysponuje i wykorzystuje w podobnych sytuacjach o dokonanie analizy w kierunku podejrzenia czy nie mieliśmy do czynienia w przypadku dwóch ostatnich meczów ze zjawiskiem match-fixingu" - czytamy w oświadczeniu.

To jednak nie koniec kroków podjętych przez Hutnik Kraków. Klub zakomunikował, że podtrzymano decyzję o zawieszeniu premii punktowych. Zmienił się także... plan treningowy.

"Zawodnicy zostali poinformowani iż mają pozostawać w siedmiodniowym cyklu treningowo-meczowym, nie będzie "dnia wolnego" po meczu jak było to praktykowane dotychczas, trener zostaje zobligowany do wypełnienia czasu poprzez zwiększenie objętości zajęć teoretycznych taktyczno-analitycznych" - podsumowano.

Zobacz też:
To dlatego Lewandowski nie gra w Warszawie

Komentarze (0)