Przed Manchesterem United niezwykle ważny mecz w Lidze Mistrzów. "Czerwone Diabły", po dwóch porażkach z Galatasaray (2:3) oraz Bayernem (3:4), mają na koncie zaledwie 3 punkty i zajmują dopiero 3. miejsce w grupie. Ewentualna porażka z Kopenhagą może mocno skomplikować marzenia podopiecznych Ten Haga o awansie do kolejnej fazy.
Co ciekawe, przed meczem to zawodnicy Kopenhagi głośno mówili o tym, że czują się faworytami nadchodzącego starcia, choć dwa tygodnie temu, w Manchesterze przegrali 0:1.
- Mamy prawo czuć się faworytami, ale podejdziemy do meczu pewni siebie i nastawieni na zwycięstwo - skomentował ten fakt Erik ten Hag.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Holender musi jednak zmagać się nie tylko z przeciętną formą zespołu, ale przede wszystkim z licznymi kontuzjami. Urazy leczą zwłaszcza zawodnicy defensywni jak Lisandro Martinez, Luke Shaw czy Tyrell Malacia. Na domiar złego niedawno dołączył do nich także Casemiro.
- Budując optymalną 11-tkę zdobywamy pewną rutynę w zespole. Do tej pory jednak musieliśmy przeprowadzać wiele zmian. Nie ma odpowiedniej równowagi w środku pola. Jestem jednak pewien, że gdy już uda nam się to osiągnąć, będziemy grać znacznie lepiej - skomentował Ten Hag, który podkreślił przy tym, że nie spodziewa się, by Casemiro bądź Martinez powrócili do składu jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Początek meczu FC Kopenhaga - Manchester United w środę, 8 listopada, o godzinie 21:00.
Czytaj także:
- Afera w kadrze. Nie będzie tolerancji
- Atletico przed meczem prawdy