Carlo Ancelotti nie dostrzega krytyki. "Czuję się kochany"

PAP/EPA / J.J. Guillen / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
PAP/EPA / J.J. Guillen / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Real Madryt nie grał rewelacyjnie w dotychczasowych meczach Ligi Mistrzów, ale mimo to po trzech kolejkach ma komplet punktów. Wygrana lub remis w starciu z Bragą sprawi, że Królewscy zapewnią sobie awans do fazy pucharowej.

Królewscy zaczęli fazę grupową od dość szczęśliwego zwycięstwa z Unionem Berlin po golu w doliczonym czasie gry. Następnie była ważna wygrana w Neapolu, a w poprzedniej kolejce triumf z Bragą na jej stadionie. To historia najnowsza.

Wygrana lub remis w spotkaniu z Bragą na Santiago Bernabeu sprawi, że zespół ze stolicy Hiszpanii będzie pewny awansu do fazy pucharowej.

- To dla nas ważne, ale będziemy musieli mocno powalczyć. Musimy dać z siebie maksimum, bo rywal przyjedzie tu po punkty - mówił Carlo Ancelotti na konferencji prasowej.

- Najważniejsze jest zwycięstwo. Jeśli grasz dobrze, to normalne, że wygrywasz, ale zwycięstwo jest jedyną rzeczą, na podstawie której ocenia się trenera - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu

Po ostatnim meczu z Rayo (0:0) na drużynę spadła lawina krytyki. - Czuję się kochany przez kibiców, w klubie jest podobnie. Nie czuję tej całej krytyki - odparł Ancelotti.

Krytyka pojawia się natomiast w momencie, gdy dochodzi do dyskusji o zimowym oknie transferowym. Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że do Realu mógłby trafić już zimą Goncalo Inacio ze Sportingu. Później jednak część hiszpańskich mediów podała, że Królewscy nie dokonają żadnego transferu w najbliższym oknie i skupią się na lecie.

- Myślę, że nie wykonamy teraz żadnych ruchów. W drugiej części sezonu wrócą do nas kontuzjowani zawodnicy. Mam nadzieję, że sprowadzimy kogoś latem - powiedział.

W kadrze na mecz z Bragą prawdopodobnie znajdzie się Jude Bellingham. Anglik w niedzielę doznał lekkiego zwichnięcia barku, ale wytrwał na boisku do ostatniego gwizdka sędziego. W poniedziałek nie trenował z zespołem, ale we wtorek wrócił do zajęć. Decyzja ma zapaść bezpośrednio przed spotkaniem.

Początek meczu SC Braga - Real Madryt w środę o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
"To nie może być tolerowane". Czy afera z alkoholem może pozbawić karier młodych reprezentantów Polski?
Mateu Alemany może wkrótce wrócić do pracy. Zainteresowany hiszpański gigant

Komentarze (0)