Od początku, gdy selekcjonerem reprezentacji Polski został Michał Probierz nie było mowy o tym, by doszło do zmiany podstawowego bramkarza. Pozycja Wojciecha Szczęsnego jest niezagrożona, ale trzeba przyznać, że konkurencja nie śpi.
Probierz mówił już, że nie chce zmieniać hierarchii bramkarzy. W niej oprócz Szczęsnego znajdują się Łukasz Skorupski oraz Bartłomiej Drągowski. Obecnie jednak drugi z wymienionych jest kontuzjowany.
Z tego powodu jego miejsce podczas listopadowego zgrupowania zajął Marcin Bułka. Golkiper w ostatnim czasie jest na ustach Francuzów, bo zanotował już dziewięć czystych kont w barwach OGC Nice w Ligue 1. Żaden innych bramkarz z topowych lig nie ma takich statystyk.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
Czy zatem jest możliwość, że Bułka posadzi na ławkę bramkarza Juventusu? - Wojtek Szczęsny był i jest numerem jeden, także tu się nic nie zmieni - podkreślił Probierz podczas konferencji prasowej.
- Marcin Bułka jest powołany, ale Bartek Drągowski ma uraz - wytłumaczył zmianę hierarchii bramkarz selekcjoner naszej kadry.
Tym samym Szczęsny może spać spokojnie, bo nie grozi mu ławka rezerwowych w meczu z Czechami (17.11). Nie jest jednak powiedziane, że to właśnie on stanie między słupkami cztery dni później, gdy Biało-Czerwoni rozegrają mecz towarzyski z Łotwą.
Przeczytaj także:
Mecz z Czechami o więcej niż zwycięstwo. Lewandowski: Zbudować coś na przyszłość