W Hiszpanii media mocno rozdmuchały sytuację z meczu FC Barcelona - Deportivo Alaves (2:1), w którym Robert Lewandowski nie podał ręki Lamine Yamalowi.
- Totalny przypadek i nie ma na pewno żadnego podtekstu ani drugiego dna - mówił "Lewy" podczas konferencji reprezentacji Polski (-->> TUTAJ).
- Jeśli chodzi o moją relację z Laminem, to wielokrotnie, nawet w tym meczu - rozmawiałem z nim, pomagałem, udzielałem wskazówek. Więc to jest normalne - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Hiszpanie jednak nie odpuszczają. Yamal to diament, który w przyszłości ma prowadzić do sukcesów kadrę narodową.
- Musimy bardzo dbać o Yamala, on jest klejnotem naszego kraju i musimy go bardzo wspierać i pomagać mu na co dzień - przyznał w rozmowie z COPE Joselu. Piłkarz Realu Madryt tak odpowiedział na pytanie, jak 16-latek jest traktowany na zgrupowaniu.
Dziennikarz przeprowadzający rozmowę w pewnym momencie zahaczył jednak o Lewandowskiego i wspomnianą sytuację z meczu Barcy z Alaves.
Joselu otrzymał bowiem pytanie, czy powiedzieli mu przynajmniej "Lamine, spokojnie, jemu (Lewandowskiemu - przyp. red.) już niewiele zostało, zaraz odchodzi..."?
Zawodnik "Królewskich" nie zareagował jednak na zaczepkę o Lewandowskim, a skupił się na Yamalu. - Nie, to fantastyczny chłopak, my musimy go wziąć w opiekę. Ma przed sobą wielką przyszłość i myślę, że będzie kluczowym elementem reprezentacji - odpowiedział.
Lamine Yamal pomimo zaledwie 16 lat ma już za sobą debiut w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii, w którym zdobył nawet gola. Nastąpiło to 8 września 2023 roku w meczu z Gruzją (7:1) el. Euro 2024.
Zobacz także:
Wyszło na jaw, jak piłkarze Barcelony traktują Lewandowskiego
Hiszpanie ujawnili, co działo się w szatni między Lewandowskim i Yamalem