Piątkowa rywalizacja nie rozpoczęła się najlepiej dla reprezentacji Słowenii. W 26. minucie Joakim Maehle zapewnił jednobramkowe prowadzenie duńskiej kadrze, ale odpowiedź gości przyszła bardzo szybko.
W 30. minucie piłkę przed polem karnym gospodarzy ustawił sobie Erik Janza. Defensor zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, piłka przeleciała nad murem i przełamała ręce Kaspera Schmeichela. Lewy obrońca Górnika Zabrze skradł show w meczu eliminacyjnym na Parken w Kopenhadze.
Bilans kapitana zabrzan w drużynie narodowej jest naprawdę imponujący. Janza może pochwalić się trzema zdobytymi bramkami w pięciu dotychczas rozegranych spotkaniach. W Górniku 30-latek jest wiodącą postacią.
Na boiskach PKO Ekstraklasy Janza występuje już od 2019 roku. Jego kontrakt z klubem z Roosevelta wygaśnie wraz z końcem obecnego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Janza oddał jedyny celny strzał na bramkę, natomiast Duńczycy mieli zdecydowanie więcej okazji. Jedną z nich w 54. minucie wykorzystał Thomas Delaney, dzięki czemu miejscowi prowadzili 2:1.
Czytaj więcej:
Nie wyszedł na II połowę. Dramat Polaka. "Trafił do szpitala"
Polacy wciąż w grze. Sprawdź tabelę po meczu ich grupy